Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Utwór mówi o pozostaniu wiernym sobie, nie próbowaniu powielania schematu i stawaniu się jednym z tak zwanych "pięknych ludzi" obsesyjnie martwiących się o swój status społeczny i stan materialny. Rozpoczyna się ładnymi, spokojnymi, harmonijnymi wokalami: "Jesteśmy, jesteśmy, jesteśmy."
Sheeran i Khalid śpiewają o niewygodnych sytuacjach społecznych, w których człowiek może czuć się "otoczony innymi, ale wciąż samotny." "Nie pasujemy dobrze/ Ponieważ jesteśmy po prostu sobą." Mężczyźni obserwują otaczający ich świat, ale widzą wyłącznie ludzi oceniających innych ze względu na ich usytuowanie w hierarchii społecznej oraz wielkość ich majątków. Na tej podstawie tworzą się zamknięte grupy do których trudno się dostać, ale jak się okazuje, tak samo trudno jest się z nich wydostać.
Sheeran śpiewa: "Mogłabyś mi pomóc wydostać się z tej rozmowy/ Wyglądasz olśniewająco kochanie, więc nie zadawaj mi tego pytania w tym miejscu/ Moim jedynym lękiem jest to, że staniemy się pięknymi ludźmi (...)" Można stwierdzić,że jest to równoznaczne z płytkością - ubrania od projektantów, pierwsze rzędy na pokazach mody, co robisz i kogo znasz - wszystko to z zewnątrz wydaje się piękne, idealne. Zostaje to skontrastowane z tym co dzieje się w życiu prywatnym "pięknych ludzi" - intercyzy, rozwody, rozbijanie rodzin, emocjonalna samotność.
W kolejnych zwrotkach znajdujemy potwierdzenie, że Podmiot/ Podmioty, które możemy utożsamiać z Sheeranem i Khalidem nie należą do grupy społecznej, którą opisują. Khalid nie jest zachwycony Miastem Świateł, LA i jego piękno nie jest w stanie urzec go tak jak błysk radości i ekscytacji w oczach partnerki, kiedy opuszczają imprezę i jadą " donikąd." Wydaje się, że celowo niszczą panujące konwenanse, aby ostatecznie móc powiedzieć, że "są" prawdziwi, zwyczajni, nieidealni ale niesamotni i szczęśliwi w zwykłym świecie.