[Zwrotka 1]
Poznałem tą dziewczynę pod koniec ubiegłego roku,
Powiedziała: "Nie martw się, jeśli pewnego razu zniknę",
Odpowiedziałem, że nie szukam kolejnej pomyłki,
Zadzwoniłem do dawnego przyjaciela, myśląc, że problem zaczeka,
Ale potem przeskoczyłem o tydzień, problem powrócił
Myślę, że szukała kochanka, którego mogłaby podpalić,
A ja poświęciłem jej czas przez dwie lub trzy noce,
Potem przystopowałem, dopóki nie nadszedł właściwy moment,
Wyjechałem na kilka miesięcy, dopóki nasze drogi się spotkały,
Powiedziała mi: "Nigdy nie szukałam przyjaciela,
Może mógłbyś wpaść do mojego pokoju około godziny 22,
Kochanie, weź ze sobą cytrynę oraz butelkę ginu,
Spędzimy czas pod pościelą, aż do późnego poranka”,
Kochanie, skoro mnie pragnęłaś, powinnaś to powiedzieć, ona śpiewa…
[Refren]
Nie baw się moją miłością,
To serce jest takie zimne
W całym moim domu,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie
Nie baw się moją miłością,
Powiedziałem jej, a ona wie,
Wymierz cel i załaduj,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie.
[Zwrotka 2]
Przez kilka tygodni, chciałem się tylko z nią widywać,
Piliśmy całe dnie i zamawialiśmy pizzę na wynos,
Wcześniej sms-y były jedyną opcją na kontakt,
Teraz jest u mnie i uwielbia to, jak ją traktuję,
Wyśpiewuje słowa Arethy [Franklin], przez cały utwór, jakby śpiewała z nią w duecie
Nigdy nie chce spać, wydaję mi się, że ja też nie,
Ale ja i ona, oboje zarabiamy w ten sam sposób,
Cztery miasta, dwa samoloty w tym samym dniu,
Te występy nigdy nie były tym, czym powinny być,
Ale może pójdziemy razem i coś wymyślimy
Wolałbym obejrzeć z Tobą jakiś film i usiąść na kanapie,
Ale powinniśmy udać się na samolot, bo inaczej się spóźnimy
Szkoda, że nigdy nie spisałem tego, jak wszystko się potoczyło,
Kiedy ona się z nim całowała i jak bardzo byłem tym zakłopotany
Ona powinna to zrozumieć, kiedy siedzę tutaj, śpiewając…
[Refren]
Nie baw się moją miłością,
To serce jest takie zimne
W całym moim domu,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie
Nie baw się moją miłością,
Powiedziałem jej, a ona wie,
Wymierz cel i załaduj,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie.
[Zwrotka 3]
*Puk puk puk* do moich hotelowych drzwi,
Nie wiem nawet, czy ona wie po co
Wypłakiwała się na moim ramieniu, już Ci powiedziałem,
Zaufanie i szacunek, to po to robimy to wszystko
Nigdy nie zamierzałem być kolejnym,
A Ty nie musiałaś brać go do łóżka, to wszystko,
A ja nigdy nie postrzegałem go jako zagrożenie,
Dopóki Ty nie zniknęłaś z nim, by uprawiać seks, no pewnie,
To nie tak, że oboje byliśmy w trasie,
Przebywaliśmy na tym samym cholernym hotelowym piętrze,
Nie oczekiwałem wówczas żadnej obietnicy, ani zobowiązania,
Ale to nigdy nie była tylko zabawa, a ja myślałem, że jesteś inna
To nie jest sposób na uświadomienie sobie czego chciałaś,
Zbyt wiele już tego i już za późno, jeśli mam być szczery
Przez cały ten czas, Bóg wie, że śpiewam…
[Refren]
Nie baw się moją miłością,
To serce jest takie zimne
W całym moim domu,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie
Nie baw się moją miłością,
Powiedziałem jej, a ona wie,
Wymierz cel i załaduj,
Nie chcę tego wiedzieć, skarbie.
…