EDEN
EDEN
EDEN
EDEN śpiewa tutaj o poszukiwaniu własnego miejsca na świecie i o cierpieniu, jakie jest w stanie przynieść egzystencja. Tak jak w poprzednich kawałkach z „vertigo”, tak i „start//end” jest wyznaniem człowieka zagubionego, próbującego zrozumieć jakoś swoje życie, stanąć na nogi po kryzysie, jakiego doświadczył.
Tutaj Jon przyznaje, że jego walka o wewnętrzny spokój i cel najeżona jest trudnościami, z którymi nie zawsze udaje mu się wygrać. Wciąż woli unikać konfrontowania się z trudnymi emocjami, ucieka w używki, autodestrukcję, jednocześnie pragnąć jednak poprawy, czegoś lepszego dla siebie. Cały czas cierpi po rozstaniu, które zatrzęsło jego życiem, wciąż pragnie krzyczeć, bojąc się że będzie zbyt słaby żeby sobie poradzić. Chce jednak wierzyć, że coś jest w stanie zrobić, że ma szansę stać się kimś, odnaleźć dla siebie właściwą ścieżkę.