Editors
Editors
Editors
Tekst piosenki inspirowany jest sytuacją społeczno-polityczną na świecie. Trudno nie zauważyć tutaj nawiązań do takich figur jak np. Donald Trump. Narrator niejako wyśmiewa tutaj tych, którzy sprawują władzę, całą ich agresje, patos i śmieszność ich zachowania. Władzę widzi jako wielkie przedstawienie, w którym kolejne postaci przesuwają się po scenie. Do niczego dobrego to nie prowadzi, niczego to zmienia na lepsze.
Mówi o zaspokajaniu pragnienia władzy odczuwanego przez tak wielu ludzi. Cokolwiek się nie stanie, czegokolwiek nie będzie to wymagało - bycie postacią rządzącą jest stawiane przez nich na piedestale. Kosztem ludzi studzą swoje popędy, zdobywają moc, siłę.
Tutaj, w ich świecie, liczy się tylko to, kto głośniej krzyczy, nie to, co ten ktoś ma do powiedzenia. Świat jako się Smithowi jako przepychanka zapatrzonych w siebie bufonów, z których każdy chce osiągnąć jak najwięcej. Zaciskają pięści i plują z wściekłości - robią show i popisują się swoją siłą przed ludźmi.
Dla nich celem życia jest stanie w blasku fleszy, bycie nieustannie w centrum zainteresowania. Jesteś panną i panem młodym, mówi takiemu komuś wokalista. Przyznaje więc, że udało mu się osiągnąć to zamierzenie, zrealizować swoje chore ambicje.
Ale tak naprawdę nic tutaj nie ma większego znaczenia. Taka władza nie zapisze się w historii, niczego nie zmieni. To ślepe powtarzanie zasłyszanego raz, pozbawionego sensu, refrenu.