[Intro: Mini Majk]
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (tak jest!)
Choć zaczynałem od podstaw, aha, nigdy nie chciałem być tłem (nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel
[Refren: Mini Majk]
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (la crème!)
Choć zaczynałem od podstaw, tak jest, nigdy nie chciałem być tłem (nie, nie, nie, nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (sk-skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel
[Zwrotka 1: Mini Majk]
To nie jest numer do radia, kariera z nieba nie spadła
Zanim zaznałem tu życia jak gwiazda, musiałem pokonać głębokie bagna (głębokie bagna!)
Droga ta nie była łatwa, czasem dusiła jak astma
Ludzie dookoła chodzili w maskach, poznałem anioła, poznałem diabła
Taka jest prawda! Taka jest prawda, że teraz w żaglach czujemy wiatr
Powraca karma! Powraca karma, a my jak Pac-Man zjadamy was
Hejterzy chcą mi policzyć gotówkę, hejterzy mi zarzucają sodówkę
Nie ma znaczenia co mówią te kundle, myślę o nich tylko kiedy robię dwójkę
Nie pytaj o moje pieniądze, o tą moją forsę (nie, nie!)
Najmniejszy sugar daddy w Polsce znów zalicza progres (tak jest!)
Pracuję tak długie miesiące, tak się robi postęp (postęp!)
Nasze ruchy są widoczne, nuty bardzo głośne (prrra!)
[Pre-refren: Mini Majk & Poczciwy Krzychu]
Ty masz pięć minut, nawet nie dziesięć, no i nie piętnaście (nie, nie...)
Posłuchaj, byku, nasze pięć minut tu będzie na zawsze (uuu...)
To nie farmazon, wychodzę z twarzą i mówię ci prawdę (yeah, yeah...)
Twoje życie mnie nie rusza, sorry, posiadam własne
[Refren: Mini Majk]
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (la crème!)
Choć zaczynałem od podstaw, tak jest, nigdy nie chciałem być tłem (nie, nie, nie, nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (sk-skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (la crème!)
Choć zaczynałem od podstaw, tak jest, nigdy nie chciałem być tłem (nie, nie, nie, nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (sk-skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel
[Zwrotka 2: Poczciwy Krzychu]
Wszyscy się gapią na pensję, cash... Wszyscy się gapią na ręce (aha...)
Przebyłem daleką drogę, tak jest... Zanim usiadłem w BM-ce (skrrrt, skrrrt...)
Wielu podkładało nogę, uh... Ja życie złapałem za lejce (yeah...)
Dziś oni się łapią za głowę, gdy po lody stoją w kolejce
Ja dalej pędzę ponad stawką, gram w to niczym Rashford (Rashford!)
Kiedy wypuszczam numer, każdy teraz krzyczy „Sprawdź to!” („Sprawdź to!”)
Dobrze wiesz, że na mym aucie zawsze dziki gasną (gasną!)
Chcemy na scenie dać show, chcemy pod sceną las rąk (uh, uh, uh!)
To prawda, dawajcie na nas światła
Życie to jest wspinaczka, a my weszliśmy na K2
To prawda, ta droga nie była łatwa
Wielu chciałoby zabrać to, o co walczę od dawna
[Pre-refren: Poczciwy Krzychu]
Ty masz pięć minut, nawet nie dziesięć, no i nie piętnaście (nie, nie...)
Posłuchaj, byku, nasze pięć minut tu będzie na zawsze (uuu...)
To nie farmazon, wychodzę z twarzą i mówię ci prawdę (yeah, yeah...)
Twoje życie mnie nie rusza, sorry, posiadam własne
[Refren: Mini Majk]
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (la crème!)
Choć zaczynałem od podstaw, tak jest, nigdy nie chciałem być tłem (nie, nie, nie, nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (sk-skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel
Selfmade, man, życie jak crème de la crème (la crème!)
Choć zaczynałem od podstaw, tak jest, nigdy nie chciałem być tłem (nie, nie, nie, nie!)
Off-white shirt, toczę się wolno jak Merc (sk-skrrrt...)
Upadałem, żeby powstać... Wstałem i lecę po cel