Eldo
Eldo
Eldo
„Deszcz” to kawałek opowiadający o poczuciu zagubienia w otaczającej nas rzeczywistości. Eldo jest świadomy tego, jak trudno jest nam czasem odnaleźć się w tym niezrozumiałym świecie, samemu od lat starając się znaleźć tu dla siebie miejsce. Zewsząd otacza nas absurd, świat tak bardzo nieprzyjazny, że musimy się przed nim bronić za pomocą kłamstw, na jakich budujemy naszą cywilizację. Zamykamy oczy na niesprawiedliwość, wmawiając sobie, że wszystko jest tak naprawdę w porządku i licząc, że pomoże nam to przetrwać.
Oczywiście żadna iluzja nie jest doskonała, więc cały czas po trochu prawdziwy świat przeciska się przez nasze mozolnie budowane mury, przynosząc nam tylko cierpienie i problemy, z którymi nie zawsze potrafimy sobie poradzić. Nie ma przy tym żadnego sposobu, by wyzwolić się od całego tego bałaganu. Zbyt mocno przywiązaliśmy się do naszych kłamstw, by tak po prostu je porzucić, wszyscy więc jesteśmy niewolnikami tego, co sami sobie zgotowaliśmy.
Autor zwraca się więc do samego Boga, bo tylko on już może coś zrobić w związku z naszą niedolą, prosząc go o pomoc. Chce, by wskazano mu ścieżkę, którą ma podążać, bo samemu nie umie już funkcjonować na tym świecie. Tylko z pomocą Najwyższego będzie w stanie jakoś podnieść się z kolan, ale nie wie czy nie jest już za późno na to, by prosić o przebaczenie.