Elle King
Elle King
Elle King
Elle King
Kolejny utwór, w którym Elle King przyznaje się do niecnego traktowania zakochanych w niej mężczyzn. Historia przez nią opowiadana dotyczy jednego z nieszczęśników, którzy ulegli urokowi artystki i pozwolili sobie na głębokie uczucia wobec niej. Niestety, wokalistka nie pragnie poświęcić się stałemu związkowi. Chłopak marnuje więc swoją miłość na kobietę, która gardzi tego typu emocjami.
King próbuje się jednak usprawiedliwiać. Podkreśla, że nigdy nie obiecywała mężczyźnie długiej relacji romantycznej. Od początku była z nim szczera i przedstawiła mu swoje poglądy dotyczące miłości. Wokalistka uważa ją za uczucie dla „biednych ludzi”. Kobieta nie jest zainteresowana niczym, co nie przynosi jej materialnych korzyści, a związek z drugą osobą do rentownych przecież nie należy. Z tego powodu, King ignoruje cierpienie chłopaka, nie zamierza przejmować się jego łzami czy błaganiem o kolejną szansę. Spotykała się z nim tylko dla tego, że kiedy go poznała wydał jej się „słodki”. Sama czuła się wówczas samotna, w związku z czym postanowiła spędzić z młodzieńcem trochę czasu. Ostatecznie jednak znudziła się nim i chciałaby, żeby mężczyzna dał jej w końcu święty spokój.