Piosenka napisana przez Roberta Johnsona w 1936 roku, wykonanie Jamesa pochodzi z 1951. Tytuł piosenki oznacza konieczność opuszczenia miasta w pośpiechu. W tekście utworu James mówi o swoim poranku, kolejnym ogarnianym w szybkim tempie - wstanę rano i najpewniej będę musiał uciekać, mówi artysta.
Przez słowa tego utworu wokalista zwraca się do swojej partnerki, kobiety, którą kocha, której szuka po całym świecie. Stąd jego pośpieszne wyjazdy, poranki w biegu. Szuka jej wszędzie, gdzie tylko może. Dzwoni do różnych miast. Nigdzie nie może odnaleźć ukochanej kobiety. Ale jest pewny, że jego misja w końcu zakończy się sukcesem.
Co więcej, kobieta wydaje się być niewierna. James niby jej szuka, ale boi się ją odnaleźć. Symbolicznie może to oznacza niepewność Jamesa co do tego czy powinien zostać u boku kobiety, czy rozstać się z nią z powodu jej zdrad. Jest rozdarty, ale na koniec stwierdza, że nie ma odwagi ani siły skończyć swojego związku. Nie chce niszczyć tej miłości.
