Utwór „Tatuś” opowiada o obsesji i uzależnieniu. Traktuje o tej jednej rzeczy, do której bardzo często powracasz. Mówi się o nim jako oszukującym człowieku i uzależniającym narkotyku.
Oznacza to, do czego wracasz. Ludzie, którzy zajmują się dość artystycznymi przedsięwzięciami, zwykle mają obsesję na punkcie bardzo małych rzeczy, które tak naprawdę nie sprzyjają temu, co muszą robić.
Naprawdę nie wiem, dlaczego nazwałem ten utwór „Daddy”. Sądzę, że kiedy jesteś młody, twój tata jest tym, który wyznacza granice w twoim życiu i kontroluje je do pewnego momentu. Wracasz do tego, co cię skrzywdziło i poruszyło.
Przeglądając wszystkie wady i niedoskonałości możesz mówić o tym, jak dobry jest twój czas. Wrzuć narkotyki do kieszeni, ale nie mów nikomu, kto ci je dał. Zwrócisz się do narkotyków, aby uchronić się przed smutkiem. Leki będą twoim „tatusiem”, ponieważ będą cię uszczęśliwiać. Ale ona ma nawroty. Lub jest w trakcie ponownego łączenia się ze swoimi wadami. Narkotyk to tylko chwilowe szczęście i zapomnienie.
