Emigrate
Emigrate
Emigrate
Kruspe i Bossieux dają nam tutaj miłosny numer, opowiadający o niezwykłej więzi łączącej dwoje ludzi. Gdy jednak przyjrzymy się tekstowi nieco bliżej, możemy dojść do wniosku że sprawa wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. To w jaki sposób spojrzymy na refren „Lead You On” będzie determinowało, o czym tak naprawdę jest ta piosenka.
Richard śpiewa „I’m gonna lead you on”, co traktować można dwojako - „lead somebody on” oznacza zwodzić kogoś, oszukiwać co do swoich intencji, ale nie da się wykluczyć, że autorowi chodzi jednak o „prowadzenie” swej wybranki przez życie, bycie przy jej boku w szczęściu i niedoli. Od tego, jak więc zinterpretujemy to zdanie zależy, czy mamy tutaj kawałek o pięknej miłości, czy zimnej manipulacji.
Wokaliści dają przez to do zrozumienia, jak trudno jest czasami odróżnić prawdziwą, bliską więź od relacji, która tylko z pozoru wygląda na zdrową. Otwierając się przed drugim człowiekiem narażamy się na manipulację i trudno jest temu zaprzeczyć. Nie każdy związek opiera się na wzajemnym szacunku i miłości – czasami natrafiamy na kogoś, kto chce nas tylko wykorzystać, zmanipulować by dostać to, czego chce. Rozpoznać takie zagrożenie wcale nie jest jednak tak łatwo, a „Lead You On” w całkiem ciekawy sposób nam o tym przypomina.