"25 do życia"
Za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
taaa
za późno
nie mogę ciągle ich gonić
odbierając sobie życie
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
Nie wydaje mi się, żeby ona rozumiała ile dla niej poświęciłem
może gdyby ta suka potrafiła się zachować, zostałbym
ale już zmarnowałem ponad połowę życia, mógłbym się teraz położyć
i umrzeć dla ciebie, już nie płakać
Nigdy więcej bólu, dziwko
Nie liczyłaś się ze mną, zabrałaś mi serce i rozwaliłaś ziemię
wyrzuciłaś na podłogę, nie wytrzymam tego dłużej
teraz żądam szacunku, który mi się należy
zacznę panować nad naszą znajomością
podporządkuj się, od teraz jestem twoim szefem cholera
i chodzi teraz o to, że już nie pozwolę ci się kontrolować
więc lepiej mnie wysłuchaj, patrz ile mi zawdzięczasz
oddałem ci życie, całkowicie się tobie oddałem, dlaczego miałem zostać?
byłem Ci wierny, i tak mi się kurwa odpłacasz?
patrz jak się ubieram do pracy, w spodnie od dresu
ciągle się śpieszę, żeby do ciebie wrócić, ale nie słyszałem jeszcze
ani razu, żebyś mnie doceniła, a zasługuję na szacunek
robię, co w mojej mocy by nie dawać Ci niczego poniżej perfekcji
ale wiem, że jeśli z tobą skończę nic mi już nie pozostanie
a ty traktujesz mnie jak pierdolone schody, czas się przejść
i nie mam zamiaru już wrócić, więc nie wstrzymuj swojego jebanego oddechu
wiesz, co zrobiłaś, nie musimy się w tym zagłębiać
mówiłem ci, że będziesz żałować jeśli odejdę
a teraz ja się śmieję, a ty płaczesz
jak się teraz czujesz, ta, zabawnie, nie? Zaniedbałaś mnie
zrobiłaś mi przysługę, chociaż powiedziałaś, że mój duch jest wolny
ale trzymam dla ciebie specjalne miejsce w moim sercu
nieszczęśliwe, ale jest
Za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
Czuję się tak jakbym odwracał się dla Ciebie na drugą stronę, a ty się tylko śmiejesz
bo to ci nie wystarcza, chcesz, żebym dla ciebie zgiął się w pół aż pęknę
nie wydaje ci się, że jestem lojalny?
wszystko, co robię to rap
nie potrafię oświecić sobie drugiej strony
nie mam żadnego życie poza tym
czy nie daje ci wystarczająco dużo mojego czasu
nie uważasz tak, prawda?
zazdrosna, gdy spędzam czas z dziewczynami
czemu ciągle jestem z tobą, człowieku, nie mam pojęcia
ale dzisiaj przynoszę ci papiery
rozwodzę się z tobą
idź, wyjdź za kogoś innego i jego uczyń sławnym
i odbierz mu jego wolność tak jak odebrałaś mi
traktuj go, jakby ci nie był potrzebny, jakby nie był ciebie wart
karm go tym samym gównem, które robiłaś mi do jedzenia
ja idę dalej, zapominam o tobie, oh
teraz jestem wyjątkowy, ha, czułem się wyjątkowy kiedy byłem z tobą
wszystko, co kiedykolwiek czułem to
bezradność
uwięziony przez egoistyczną dziwkę
przeżuła mnie i wypluła
dawałem się nabrać tyle razy że to aż śmieszne
i ciągle tu tkwię
Ma tego dość, ale w mojej chorobie i uzależnieniu
Jesteś dla mnie tak uzależniająca, jak dla innych
Zła, jak oni, mściwa tak, jak oni cię stworzyli
przyjaciele ciągle pytają mnie czemu po prostu nie odejdę
jestem uzależniony
od bólu, stresu, dramatu
wciągnięty, kurwa nie jest ze mną za dobrze
przeklęty i błogosławiony
ale tym razem
już nie zmienię zdania
wyczołgam się z tej otchłani
wychodzę, a ty krzyczysz, że będziesz tęsknić
ale kiedy mówiłaś do ludzi znaczących dla ciebie najwięcej
nie mówiłaś do mnie
pierdol się hip-hopie
zostawiam cię, mój wyrok się skończył, dziwko
i już...
Za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
za późno, żeby zmienić strony
złapany w pogoni
wyrok 25 lat
za późno
złapany w pogoni
wyrok 25 lat