Father John Misty
Father John Misty
Father John Misty
Father John Misty
Father John Misty
Z wywiadu z artystą dowiadujemy się, że napisał tę piosenkę w dniu swojego ślubu. Mówi, że niezwykłość sytuacji, w której się znalazł nie pozwalała mu przestać analizować tego, co ma się wydarzyć. Czuł, że to bardzo ważny dzień i był niezwykle przejęty. To przejęcie właśnie wyraża się dobitnie w tytule utworu.
Sam jednak tekst zdaje się nie mieć wiele wspólnego z uroczystością zaślubin. Pośrednio jednak możemy tu odnaleźć związek. Tekst bowiem opowiada o tym, co dzieje się każdego dnia na świecie i czym codziennie karmią nas media. Wojny, krwawe rewolucje, odkrycia naukowe, awantury i spiski. To wszystko wylewa się z naszych telewizorów. Jaki jednak ma to związek z naszym życiem? O to pyta Tillman w piosence. Dlaczego tak bardzo interesują nas nieszczęścia przypadające w udziale obcym ludziom.
Próbuje tu spojrzeć na ludzkie uczucie i emocje trzeźwo, z racjonalnego punktu widzenia. Z tego miejsca widzi, że miłość tak naprawdę stworzona została przez samych ludzi, którzy w ten sposób spełniali naturalny instynkt rozmnażania się. Takie, naukowe, podejście konfrontuje ze swoimi osobistymi przeżyciem i emocjonalnym podejściem do miłości. Bo w końcu odnalazł szczęście w byciu ze swoją ukochaną.