Filipek
Gibbs
Filipek
Filipek
„Słodko-gorzkie Łzy” to kawałek o utracie niewinności, o tym jak pogoń za marzeniami i osiąganie swoich celów potrafią czasami doprowadzać nas do upadku, gdy trudno nie ulegać pokusom, jakie pojawiają się na naszej drodze. Filip rapuje tutaj o swojej karierze, o tym jak daleką drogę przeszedł od kiedy po raz pierwszy chwycił za mikrofon. Udało mu się dotrzeć wysoko, zmienił swoją pasję w sposób na życie i wszystko powinno wskazywać na to, że dopiął swego. Po drodze jednak popełnił wiele błędów, które zabarwiły cały ten sukces na znacznie bardziej przygnębiające kolory.
Tak, może Filipek stał się rozpoznawalnym raperem, ma kasę i pozycję, robi to co kocha i rozwija swoje umiejętności, ale utracił przy tym wiele zasad, którymi wcześniej się kierował, robił rzeczy z których nie jest dumny. Posypane relacje, sięganie po używki, zdrady – autor pod żadnym pozorem nie jest niewiniątkiem, mimo że na początku swojej kariery jego głowa była pełna ideałów. Świat szybko oduczył go wielu rzeczy, zweryfikował oczekiwania, demoralizując i wywierając niszczycielski wpływ. Filip jest tego wszystkiego świadom, dlatego myśląc o tym, jak wiele udało mu się osiągnąć nie jest w stanie nie myśleć o tym, jak nisko upadł.