Pierwsza po południu, pora lunchu
Hum de dum de dum
Świeci słońce, leżę na ławce
I zawsze słyszę ich rozmowy
Zawsze słychać Ethel
„Jacob, wstawaj! Musisz posprzątać swój pokój''
A potem Pana Lewisa:
,,Chyba już czas, by się stąd wyprowadził?''
Słyszę ich przez mur w ogrodzie, dwa gruchające gołąbeczki,
A niech rzucają nożami
[Refren]
Wiem, co mi się podoba
A podoba mi się to, co wiem
Coraz bardziej się odnajduję w waszych sprawach
Zawsze jestem o krok do przodu w waszym przedstawieniu
Niedzielny wieczór, dzwoni Pan Farmer i mówi:
,,Słuchaj, synu, marnujesz swój czas
Jest dla ciebie praca, możesz montować schody przeciwpożarowe
Przyjedź do miasta''
Ale przypomniał mi się głos z przeszłości
,,Hazard się opłaca o ile wygrywasz''
Powinienem podziękować starej Pani Mort za to, że dała radę nieudacznikowi
A niech rzucają nożami
[Refren]
Wiem, co mi się podoba
A podoba mi się to, co wiem
Coraz bardziej się odnajduję w waszych sprawach
Zawsze jestem o krok do przodu w waszym przedstawieniu
Tak, wiem, co mi się podoba
A podoba mi się to, co wiem
Coraz bardziej się odnajduję w waszych sprawach
Zawsze jestem o krok do przodu w waszym przedstawieniu
Zawsze, gdy świeci słońce i leżę na ławce
Słyszę ich rozmowy
Ja, ja tylko koszę trawnik
Rozpoznacie mnie po moim sposobie chodzenia