Fismoll
Fismoll
Fismoll
Jaśnienie możemy odczytać jako deklarację miłości adresowaną do osoby, bez której podmiot liryczny nie czuje się kompletny, spełniony: Sam nie cały człowiek jest / Będę twoim obok chcesz. Prosi, aby odnalazła dla niego miejsce we własnym sercu i własnej duszy. Równocześnie deklaruje, że wniesie tam ciepło własnej miłości, tytułowe jaśnienie, wypełniając dotychczasową pustkę: Rozświetlę przestrzeń / Nią też jestem. Jedynym warunkiem jest akceptacja tych uczuć, odrzucenie lęku przed otworzeniem się na drugą osobę: Musisz tylko zechcieć / Zabronić myślom / Tłumić serce.
Otwierające refren słowa Jestem wierszem / Splotem słów tęskniących wydają się sugerować, że Fismoll jako artysta uważa własną twórczość liryczną za przedłużenie samego siebie. Nic nie może odwzorować jego własnej duszy i własnych emocji z taką trafnością jak teksty, które pisze. Tym samym osoba będąca adresatką Jaśnienia najlepiej zrozumie muzyka właśnie wtedy, gdy usłyszy jeden z jego wierszy.