Fisz - Zaraz wracam [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Fisz
Album: Na wylot
Gatunek: Rap, Polski Rap

Tekst piosenki

Zaraz wracam, za minut kilkanaście
Rozkładam swoje ciało na podłodze
Leżę w bezruchu minut piętnaście
Wypłukuję wodą, przywracam równowagę soczystymi owocami
Rozkładam swoje łapy, nogami przylegam do ziemi
Czekam, aż światło swoje natężenie zmieni
Słońce zajdzie by półmrok wypełnił cały pokój
Spokój
Niech zapanuje cisza, tak jak w niedziele
Nic się nie dzieje
Tylko wiatr coraz silniej wieje
Uderza prosto w okno, ociera o dach
Na okno leci piach
Uderza o parapet - bach, bach...
Jestem cały czas, wracam obiecuje za minut kilka
Na razie mnie nie ma
Nie odbieram telefonu
Nie ma mnie i już
Padam na podłogę, wprawiam w ruch kurz
Co ulatuje, wypełnia pomieszczenie
Leżę w bezruchu, uwalniam swoją duszę, całe sumienie
Wychodzę na minut kilka
Skupiam się mocno, by ciało nie ruszało się choć przez chwilkę
Oddalam się o kilka tysięcy metrów, czyli o milę
Wychodzę z ciała, co poci się bez sensu
Jestem już nad nim

Więc zaraz wracam x2
Wracam, zaraz wracam

A zaraz wracam, za minut kilkanaście, za chwilę
Pełzam po suficie, oddalam się o metr, kilometr, milę

Zostawiam swoje ciało
Chciało leżeć w bezruchu, więc tak zostało
Patrzę ma nie z góry
Na tę żałosną kombinację mięsa, kości
Czasami mam ochotę już nie wracać
Lecz mam kilka spraw do załatwienia
Zbiera się na mdłości
Potrzebuję jeszcze ciała, by wypełnić wszystkie zaległości
Teraz sterczę przylepiony do sufitu
Spadnę zaraz z siłą lachy dynamitu
Ciało zaczyna drżeć, kurczyć się w rytm uderzeń bitu
Ja spaceruję po suficie
Wiszę na lampie robiąc głupie miny
Na podłodze gęba moja, robię się coraz bardziej siny
Czas wracać, a czas wracać
Przynajmniej to byłoby na miejscu
Wracać za minut parę, lecz bardzo niechętnie
Obejmuję namiętnie lampę, na której wiszę
Może już nie wrócę
Napiszę kilka zdań na pożegnanie
Co ma się stać, to się stanie
Wracam jednak do punktu wyjścia, czyli ciała
Podróż dobiegła końca
Została na suficie tylko plama, kolorów pełna gama
Więc wracam, aha wracam

A zaraz wracam, za minut kilkanaście, za chwilę
Pełzam po suficie, oddalam się o metr, kilometr, milę

A powrót nieco żałosny, bezlitosny los
Kiedy znów dźwigać muszę ten ogromny łeb, ten wielki nos
Poruszam palcem lewym, prawym
Nogą, szczęką cała, śmiało wstaję
Jestem tu dla ciebie
Wybacz te kilkanaście minut
Musiałem pochodzić po suficie
Słyszycie jak lampa wali o ścianę
Wisiałem tam minut parę
Jestem, możemy zacząć konwersację
Wymienić się na rację, bo jestem przy ziemi
Połykam czyste owoce, by przywrócić równowagę
Równowagę

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Muzyczna opowieść o potrzebie wyciszenia, wyłączenia się i odpoczęcia od świata, w której tekście Fisz przywołuje właśnie taką cichą chwilę ze swojego życia. Opowiada o tym, jak się zachowuje w chwilach odpoczynku, co robi, gdy chce o wszystkim zapomnieć. Jego aktywności są niczym rytuały, które mają pozwolić mu na całkowite wyciszenie. 

 

"Zaraz wracam" to więc głęboko ludzka opowieść o tym, jak ważne jest w życiu pamiętanie o swoich potrzebach, także tych duchowych. Nie całe życie opiera się na nieustannym wyścigu, pogoni za sukcesem i pieniędzmi. Nasze życie to także spokój, relaks, odłączenie się od technologii i świata w ogóle. Tylko te samotne, ciche chwile mogą pomóc nam przywrócić równowagę ciała i ducha. 

 

Jak mówi raper, zostawia swoje ciało w bezruchu i odpływa myślami gdzieś bardzo daleko. Choć fizycznie wciąż jest w tym samym miejscu, to jego wewnętrzne oko wędruje po dalekich krainach. Ma czas dla siebie, na przemyślenia, na wolność. I zapomina o tym, co złe, bolesne. 

 

Taki stan równowagi i rozkoszy nie może jednak trwać wiecznie. Trzeba przecież w końcu wrócić do swojego ciała, do życia. Wraca więc i on - do "dźwigania ogromnego łba", w którym tak wiele myśli, tak wiele rozpraszaczy i codziennych zmartwień. 


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Fisz
Czerwona Sukienka
21k
{{ like_int }}
Czerwona Sukienka
Fisz
Polepiony
7k
{{ like_int }}
Polepiony
Fisz
Dziób pingwina
4,6k
{{ like_int }}
Dziób pingwina
Fisz Emade
Język wszechświata
2,9k
{{ like_int }}
Język wszechświata
Fisz
Na okrągło
2,7k
{{ like_int }}
Na okrągło
Fisz
Komentarze
Utwory na albumie Na wylot
1.
1,9k
2.
1,8k
3.
1,7k
4.
1,7k
5.
1,4k
6.
1,3k
7.
1,1k
8.
956
9.
877
10.
862
11.
708
Polecane przez Groove
Amore Mio
3,8k
{{ like_int }}
Amore Mio
Boski Heniek
Wynalazek Filipa Golarza
657
{{ like_int }}
Wynalazek Filipa Golarza
Sobel
Futurama 3 (fanserwis)
461
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
APT.
16k
{{ like_int }}
APT.
Bruno Mars
Dolce Vita
2k
{{ like_int }}
Dolce Vita
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,6k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,3k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,5k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
180,4k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
81,2k
{{ like_int }}
Snowman
Sia