[Intro]
Och, Panie, chyba mnie tak nie zostawisz
Klęczącej?
Bo należę do ziemi
A ona do mnie
Och, Panie, chyba mnie tak po prostu
Nie zostawisz?
Bo należę do ziemi
A ona do mnie
[Zwrotka 1]
Czekam z utęsknieniem na jesień
Słońce dało mi się już we znaki
Każdy kamień w tym mieście mi o tym przypomina
Czy uchronisz mnie przed tym, czego pragnę?
Miłość, na którą się otworzyłam doprowadziła do mojego upadku
[Refren 1]
Matko, spraw, bym była
Jak potężne, wysokie drzewo,
Bym mogła zrzucać liście i czuć w nich wiatr
Matko, spraw, bym była
Jak wielka szara chmura,
Żebym mogła pozbyć się wraz z deszczem słów, których nie mogę wypowiedzieć
[Zwrotka 2]
Wszyscy zakochani się całują
A ja mam już dość upału
Zgubiłam buty i opuściłam to przyjęcie
Błąkam się po ulicach
Weszłam do fontanny
Wszystkie rzeźby głęboko spały
Nie ma sensu wrzucać pieniążka na szczęście
Nie przyniesie mi to ulgi
[Refren 2]
Matko, spraw, bym była
Jak drapieżny ptak
Bym mogła wznieść się ponad to, zostawić to wszystko w dole
Matko, spraw, bym była
Jak piosenka
Tak piękna, że zadrży od niej niebo i spadnie na ziemię
[Wyjście]
Och, Panie, chyba nie zostawisz mnie
Klęczącej?
Bo należę do ziemi
A ona do mnie
Och, Panie, chyba mnie tak po prostu
Nie zostawisz?
Bo należę do ziemi
Niczego więcej nie chcę
Och, Panie, chyba nie zostawisz mnie
Klęczącej?
Bo należę do ziemi
A ona do mnie
Och, Panie, chyba mnie tak po prostu
Nie zostawisz?
Bo należę do ziemi
Niczego więcej nie chcę
