[zwrotka 1]
Otul mnie pożegnaniami
Moje stare dobre sargassowe niebo
Zamierzam wzbić się do lotu
Proszę nie pytaj czemu
Jeśli szatan będzie mnie szukał
Powiedz mu, że odleciałem
Bo twoje życie zależy tylko ode ciebie
Każdy z nas ma swoje
[zwrotka 2]
Czy upadnę na kolana i będę się modlił
Gdy nadejdzie koniec?
Jeśli moi rodzice będą pytać
Powiedz im, że wszystko będzie dobrze
[bridge]
Na świecie jest coraz więcej robotów
Góry piasku zapełniają nasze miasta
Lisy wyją, a świry grasują
Wśród mokrych cegieł Londynu
Lisy wyją, a ludzie kulą się ze strachu
Pokaż mi drogę ucieczki
Ubrudźmy koszulkę z Oxfordu
Wyprawmy przyjęcie, a nikt nas nie zrani
Twój grymas widać nawet przez tę wieczorową suknię
[refren]
Czy gdy zboczę z wyznaczonej ścieżki
I ujrzę przerażający grymas jakiegoś biznesmena
To pokażesz mi drogę ucieczki?
Czy gdy zboczę z wyznaczonej ścieżki
Kryjąc się przed biznesmenem
To pokażesz mi drogę ucieczki?
[zwrotka 3]
Próbowałem zadzwonić do nieba
Ale linie telefoniczne zostały przecięte w 1997 roku
W radiu nastała cisza
Na świecie jest coraz więcej robotów
Wszystkie dzieciaki uciekły z miast
Lisy wyją, a kaznodzieje kłaniają się nisko
[refren]
Czy gdy zboczę z wyznaczonej ścieżki
Kryjąc się przed biznesmenem
To pokażesz mi drogę ucieczki?
Czy gdy zboczę z wyznaczonej ścieżki
Kryjąc się przed biznesmenem
To pokażesz mi drogę ucieczki?