Franz Josef Degenhardt
Franz Josef Degenhardt
Franz Josef Degenhardt
Franz Josef Degenhardt
Franz Josef Degenhardt
Piosenka poświęcona jest włoskiemu emigrantowi
Tonio Schiavo który żył przez krótki okres
W zachodnioniemieckim mieście Herne
Oto opowieść o Tonio Schiavo
Rodem, dzieciństwem z Mezzo Giorno
Z ośmioro dzieci troje ostało
Żona, dwie siostry w jednym pokoju
Koniec z tym, Tonio wyjechał do raju
Porzucił w dali życie mizerne
Wyjechał do raju, wyjechał błogo
Do raju co leży w pobliżu Herne
Dwunastu się gnieździ tu z Mezzogiorno
Barak, na strychu za pięćset Marek
Tutaj wyłącza się światło wieczorem
Zostaje pić wino lub patrzeć przez szparę
Na szyny czy gwiazdy na niebie tak mierne
W tym w raju co leży w pobliżu Herne
Rajskie pieniądze wysłane do domu
Do Mezzo Giorno, tam liczą i cieszą się
Tonio Haruje jak wół na budowie,
tak za dziesięciu
Przyszło tez święto, pijaństwo wierne
Ten majster co zwał go Włochalem, świnią
A Tego słyszeć nie było miło
Tym bardziej w raju, w pobliżu Herne
Tylko się Tonio Schiavo odwinął
A z Mezzo Giorno miał wielki nóż
I Z brzucha tryskało piwo i wino.
Bo wepchnął majstrowi na wylot, w tłuszcz
Chwycili go w czterech bydlaki cholerne
Dziesiąte piętro, pod nimi raj
Ten raj już tak blisko w pobliżu Herne.
Taki był koniec Tonio Schiavo
Rodem, dzieciństwem z Mezzo Giorno
Zepchnęli go w dół
Roztrzaskał się w pół , na płycie obszernej
Pod nosem chudzielców, tych też z Mezzo Giorno
Co przyjechali do raju jak on
Co przyjechali do Herne.