Fucked Up
Fucked Up
Fucked Up
Fucked Up
Autor zwraca się w tym utworze do Boga. Poprzez rozmowę z nim pokazuje nam, jak ludzkość w imię Wszechmogącego dopuszcza się haniebnych czynów. Chce skłonić nas do myślenia, zastanowienia się nad tym, że wbrew pozorom świat nie jest czarno – biały i nawet wiara, będąca przecież poniekąd tematem tabu, nie jest wolna od wad.
Wokalista pokazuje tutaj przywary człowieka, jego chciwość, zawiść i niesprawiedliwość, przyznając, że przecież chce tylko wypełniać wolę Najwyższego. Historia pełna jest okrucieństwa, rzezi niewinnych ludzi w imię ideałów. Teraz może i wiara kojarzy się nam z czymś pozytywnym, cnotą, skromnością. Zapominamy jednak, że aby dotrzeć do tego miejsca przez wieki dopuszczano się w jej imieniu straszliwych czynów. Ten, który jest synonimem sprawiedliwości i miłości był inspiracją dla masowych mordów, palenia na stosie i wielu innych okropieństw.
Abraham stwierdza, że jeśli człowiek jest stworzony na podobieństwo Boga, to Wszechmogący musi być naprawdę potworną istotą. Powstaje więc pytanie – czy to całe zło wynika z naszego błędu, czy jest po prostu tylko konsekwencją tego, czym jesteśmy? Mówi się przecież, że jaki ojciec, taki syn.