Jesteśmy w budynku, w którym nas hodują
Boję się tych płynnych inżynierów
Takich jak ty
Moje serce Mallory'ego na pewno zawiedzie
Mógłbym pełzać po podłodze jakbym naprawdę istniał
Tak jak ty
Dźwięk metalu
Chcę być tobą
Powinienem nauczyć się być człowiekiem
Tak jak ty
Podłącz mnie
I uruchom
Och, wszystko się rusza
Potrzebuję mojego leczenia, to już jutro, wysyłają mnie tam
Śpiewam ,,Jestem Amerykaninem''
A ty?
Wyobraź to sobie, gdybym mógł coś zmienić,
To chciałbym wyrwać te przewody ze ściany
Zrobiłeś to?
A ty kim jesteś?
Jak mam próbować?
Tu w środku, lubię metal
A ty nie?
Wiem tylko,
Że nikt nie umiera
Wciąż mylę miłość z zaspokajaniem potrzeb
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Może i „Metal” jest historią o maszynie, ale możemy się z niej dowiedzieć także wiele od nas samych. Numan wciela się tutaj w androida, do złudzenia przypominającego człowieka. Pomimo tego, że nim nie jest, posiada praktycznie wszystkie nasze cechy, włącznie z inteligencją, czy uczuciami. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że tak naprawdę nigdy nie będzie prawdziwą ludzką istotą, bo nieważne jak bardzo by się nie starał, zawsze będzie brakowało mu duszy, esencji tego, co sprawia, że jesteśmy ludźmi.
Tak czy owak jego największym pragnieniem jest, by stać się takim jak my, ze wszystkimi naszymi wadami i zaletami, namiętnościami i przywarami. Myśli, że być może istnieje jakiś sposób, by nauczyć się człowieczeństwa, ale pomimo wielu prób w żaden sposób nie udaje mu się osiągnąć swojego celu. Zaczyna sobie uświadamiać, jego niepowodzenia wynikają z tego, że gdzieś w głębi siebie tak naprawdę podoba mu się bycie maszyną. Jakby nie patrzeć daje mu to pewną ochronę przed całym tym cierpieniem, jakie towarzyszy byciu człowiekiem.
Jest przekonany o tym, że i my czasami chcielibyśmy uwolnić się od samych siebie, odciąć i zdystansować, spojrzeć na nasze życie nie przez pryzmat emocji i uczuć, a suchej logiki, faktów. Czy lepiej jest więc być człowiekiem, czy maszyną? Na to pytanie musimy odpowiedzieć sobie sami.