Wierzę w okrucieństwo ludzi
Wierzę w beznadzieję i zagubienie
Widzę cię
Wierzę w żałosnych i pozbawionych wiary jak ja
Wierzę, że wszystko upada przez naszą chciwość
Widzę cię
Widzę cię
Wierzysz w piękno miłości?
Albo w to, że w niebie tak naprawdę czeka nas zemsta?
On cię widzi
Wierzysz, że zapłacimy za nasze grzechy?
Wierzę, że nasze blizny mogą nas wszystkiego nauczyć
Widzę cię
Widzę cię
Życie to nie wszystko
Życie to nie wszystko
Życie to nie wszystko
Życie to nie wszystko
Nie wierzę w wołanie Boga
Nie wierzę w ani jedno słowo w Biblii
Widzę cię
Nie wierzę, że ludzie tacy jak ja są dobrzy
Wierzę, że wszystko krwawi przez nasz strach
Widzę cię
Widzę cię
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
„Splinter” to deklaracja ateizmu Numana. Pokazuje nam on tutaj jeden z powodów, dla których nie jest w stanie uwierzyć w istnienie Boga. Przecież rzekomo ma On być miłosierny, sprawiedliwy i wszechmogący, a jednak starczy rozejrzeć się wokół by dostrzec, że ciężko dopatrzeć się jakichkolwiek śladów Jego ingerencji. To, co jednak jest dla autora absolutnie prawdziwe, to niszczycielska moc człowieka.
O ile jesteśmy w stanie dostrzec wokół siebie dobro i miłość, to jednak ciężko nie przyznać, że bledną one w obliczu ogromu cierpień i niesprawiedliwości, jakie ludzie zsyłają na siebie nawzajem. Wokalista jasno stwierdza tutaj, że jedyne w co wierzy to ułomność ludzkości, jej niemożliwa do opanowania tendencja do samozagłady. Przemoc, nienawiść, chciwość i egoizm to rzeczy niewątpliwie realne, w przeciwieństwie do wyimaginowanego bożka, rzekomo mającego być lekarstwem na całe zło. Zbawienie z jego strony jakoś nie nadchodzi, podczas gdy wokół coraz więcej jest zniszczeń.
Numan pyta więc, jak można wierzyć w takim wypadku w Boga? Nie trzeba wcale się do Niego uciekać, by zrozumieć zasady panujące na tym świecie. Wszystko jest po prostu konsekwencją naszych poczynań, wszelkie prawa wynikają z tego, że popełniamy cały czas błędy i się na nich uczymy. Nie naprawimy swojej natury, będziemy dalej skazani na potępienie, ale nie z ręki ognia piekielnego, ale z naszej własnej.