G-Eazy
G-Eazy
G-Eazy
G-Eazy
Jeden z największych przebojów artysty opowiada historię tragicznej miłości, którą w 1961 roku zaśpiewał też zespół Dion. Wersja Eaziego nawiązuje do tej z lat 60'. G mówiąc o piosence w jednej z wywiadów nie przebierał w słowach. To, w jego opinii, opowieść o dziewczynie, która zwodzi mężczyznę i bawi się jego uczuciami. "She just fucks me over" mówi wprost Eazy.
Muzyczna bohaterka to więc kobieta, która zdaje się być przywiązana, wierna i pełna miłości wobec swojego partnera. A tak naprawdę gra z nim, bawi się jego emocjami, uczuciami. Wszystko po to by zyskać zainteresowanie, być w centrum uwagi. I robi to z wieloma mężczyznami jednocześnie. Sue kradnie serce i biegnie do kolejnego chłopaka, kolejnej swojej ofiary.
W piosence występuje gościnnie Greg Banks, który wraz z G tworzy opowieść o nieszczęśliwej, niespełnionej miłości. Mężczyzna zakochał się w dziewczynie, najpiękniejszej w mieści, idealnej istocie, z którą chciał się związać. Był całkowicie zaślepiony przez miłość, która nie pozwalała mu dostrzec jak kobieta zwodzi go i oszukuje. Dopiero kiedy ten złapał ją na randce z innym zorientował się, że coś jest nie tak.
Eazy mówi o swoim odkryciu, o pożegnaniu z kobietą. Nie chce jej już słuchać, nie ma jej też nic do powiedzenia. Niech zabiera swoje rzeczy i zmierza do wyjścia - to koniec. Raper nie może uwierzyć, że dał się tak zwieść, oszukać. I choć ona wciąż chce być z nim mimo swojej zdrady, on nie chce jej znać.