Ghost B.C.
Ghost B.C.
Ghost B.C.
Ghost B.C.
Ghost B.C.
Jak sam tytuł wskazuje, ten kawałek opisuje pewien rytuał. Jeśli dodamy do tego charakter zespołu Ghost, jasne stanie się, o jaki rytuał tu chodzi. "Ritual" jest modlitwą do Diabła, obrzędem przywołania Nieprzyjaciela, by spłodził Antychrysta. Oznaczać to będzie początek końca świata, tak bardzo upragnionego przez wyznawców Szatana.
Mamy tu obraz zgromadzenia kultystów, czarnej mszy, podczas której ludzie są składani w ofierze i recytowane są najbardziej bluźniercze zapiski, jakie ludzkość stworzyła w swej historii. Emeritus zdaje się być wielkim przewodnikiem tego całego rytuału, to on zwraca się do wyznawców, mówiąc im, co mają robić.
Mamy tu wszystko, czego moglibyśmy się spodziewać po tego typu obrzędach. Antyczne teksty, wspomniane już ofiary z ludzi, czy satanistyczną wersję "ojcze nasz", do wyboru, do koloru. W połączeniu z radośnie brzmiącą melodią, przypominającą raczej coś, co można puszczać na pikniku z rodziną dostajemy mieszankę, za jaką tak bardzo kochamy Ghost. Panowie nie zawodzą, o nie.