Ghostpoet
Ghostpoet
Ghostpoet
Ghostpoet
Ghostpoet
Poetycka historia rozpadającej się miłości, którą Ghostpoet porównuje tutaj do klocków domina. Byliśmy stali, pewni tego, co mamy, mówi w tekście. I chce by ktoś, najpewniej ukochana kobieta, wytłumaczyła mu co się z nimi stało i dlaczego stracili wszystko to, o co tak walczyli. Zwraca się tutaj do ważnej dla siebie osoby, od której oczekuje wyjaśnień, jakiejś prawdy.
Wyrzuca jej brak szczerego zainteresowania nim i ich związkiem, wypomina kontakt tylko wtedy, kiedy sama czegoś potrzebowała czy chciała. To z jej winy relacja upadła, to ona wprowadziła do tego wspólnego organizmu niszczycielską bakterię.
Ghostpoet czuje się pogubiony, nie widzi dla siebie miejsca w tłumie. Mimo że są wokół niego setki ludzi on wciąż jest bezbrzeżnie sam. Jak to się stało, pyta raz po raz. Chce zrozumieć jak miłość mogła nagle posypać się jak domino. Jeden, mały klocek poruszył lawinę nieszczęść.