Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Tytułowy diabeł nie powininen być tutaj rozumiany zbyt dosłownie. Gil mówi raczej o demonach, które żyły w jego wnętrzu, w głowie, która nie dawała mu spokoju. Wiadomo, że artysta w latach 90. był uzależniony od cracku. To być może o tej chorobie mówi w tekście, to ona rozbudzała w jego głowie potwory, kóre nie pozwalały mu żyć.
Uzależnienie silnie odcisnęło się na jego karierze i przesłaniu, które głosił w tamtym czasie. Te wpływy słychać było aż do ostatniej, przedśmiertnej płyty artysty. W tekście tej piosenki mówi o szatanie, który puka do jego drzwi. A on otwiera i wita się z nim - tak, jak witał się ze swoimi myślami i obsesjami. I believe it's time to go, mówi w tekście utworu. Być może przygotowuje się w ten sposób do śmierci, odchodzenia z tego świata. Najwidoczniej przewidział przyszłość bo faktycznie umarł w skutek przedawkowania.
Chodzę z diabłem pod rękę, mówi Heron. Ma na myśli swoje grzeszne życie, które diabeł ma tutaj symbolizować. Nie potrafi oderwać się od swojego uzależnienia, które prowadzi go do tragicznych w skutkach działań. Narkotyk nazywa swoją kobietą - taką, która jest bardzo wymagająca ale przecież zawsze można na niej polegać.
Opowiada też o tym jak inni ludzie rzucają w jego stronę oskarżenia, szykanują go i szkalują. Jest świadom swoich błędów, nie potrafi jednak z nimi walczyć. Nie rozumie za co mu się obrywa. Sam nie umie znaleźć szczęścia w, opętanym nałogiem, życiu. Co ciekawe, tekst piosenki nie został napisany przez Herona, a - osiem lat przed jego narodzinami - stworzył go bluesowy artysta Robert Johnson. Ciekawe, że tak idealnie pasuje do życia Gila, który wykorzystał go później do opisania swojej sytuacji.