Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
Gil Scott-Heron
W tekście tej piosenki Heron daje wyraz swojego sprzeciwu wobec sytuacji, w której jego podatki przeznaczane są na lądowanie białego człowieka na księżycu podczas kiedy jego rodzina żyje w ubóstwie. Używa tutaj sytuacji swojej siostry Nell do pokazania jak czarne społeczności w USA cierpią biedę i choroby, podczas kiedy biali Amerykanie wykorzystują bogactwo narodowe do wesołych podróży kosmicznych.
Tytuł może być tutaj nieco mylący - faktycznie nie chodzi bowiem o sam fakt lądowania na księżycu, a raczej o niezrozumiałe i niesprawiedliwe priorytety wydatkowe władz USA. Podczas kiedy Herona nie stać na to, aby zaprowadzić swoją chorą siostrę do lekarza, przez kilka kolejnych lat musi być go stać aby w podatkach opłacać księżycową wycieczkę Armstronga. Muzyk sprzeciwia się tej zachwianej hierarchii wartości i zastanawia, między słowami, nad tym jak doszło do tego, że kosmiczne zabawy są warte więcej niż życie człowieka.
Podczas kiedy biały Amerykanin leci w kosmos, jemu kolejny raz podnoszą czynsz. Zastanawia się dlaczego się tak dzieje i stwierdza, że pewnie właściciel mieszkania też jest teraz uboższy, jego pieniądze też przeznaczono na podróż w kosmos. Te przedziwne wydatki sprawiają, że coraz więcej ludzi żyje w ubóstwie, powodują efekt domina - jedna osoba pogrąża kolejną. Na końcu Heron dochodzi do wniosku, że skoro jego pieniądze finansuje białego człowieka na księżycu, to nie pozostaje mu nic innego jak właśnie do niego wysłać rachunki za lekarską pomoc dla jego siostry.