Giveon
Giveon
Giveon
Zawsze uważam, że bardzo ważne jest, aby zacząć od jakiegoś haczyka - czegoś ciężkiego, perkusji, po prostu rytmu. W przypadku tego albumu było tak, że albo będziemy czymś, albo niczym, a skończyło się na tym, że nie byliśmy niczym. Więc to był tak naprawdę koniec wszystkiego, co było wcześniej. Ta piosenka była tak naprawdę zamknięciem tego procesu twórczego.
„Cała koncepcja albumu polega na tym, że rozmawiam z mamą i po prostu nadrabiamy zaległości. Dlatego właśnie te historie wyglądają jak kolejka górska, a nie jak jedna płynna opowieść - ponieważ były bardziej sporadyczne. Naprawdę chciałem dać ludziom możliwość zajrzenia za kurtynę dorastającego dziś 26-letniego mężczyzny.
Chciałem się upewnić, że jestem szczery i wrażliwy, i że wszystko jest na wysokim poziomie. Inne rzeczy tworzyłem w latach 2019-2020, więc naturalnie z biegiem czasu wiedziałem, że ewoluuję jako artysta, więc nie martwiłem się tym”.