Piosenka zamyka album "Silver Eye" w mocny, przytłaczający sposób. Tekst jest pełen negatywnych uczuć i emocji. Opowiada o potrzebie zemsty, o złości i zgorzknieniu. W słowach utworu Alison mówi o utracie czegoś, co było dla niej ważne - woli. Woli do walki o siebie, o świat w takiej formie, w jakiej chciała go oglądać. Nie ma już siły do mocowania się z codziennością, która stała się zbiorem ponurych doświadczeń.
Mówi o zatrutym oceanie - miejscu, które dotąd służyło w jej tekstach do opowiedzenia o wolności, poczuciu doskonałości, nieskończoności natury. Miejsce, które było niewinne i wspaniałe stało się siedliskiem zła i toksyn.
Podobnie stało się z nią samą - za sprawą jakiejś relacji stała się gorzka i nieszczęśliwa. Najpewniej mowa o miłości, niespełnionym związku, który doprowadził narratorkę do pewnego, skrajnego punktu. Żyła z kimś, kto traktował ludzi jak obiekty, kolekcjonował ich i wyrzucał, kiedy przestawali być mu potrzebni. Tak samo postąpił z nią. I sprawił, że straciła wiarę w miłość.
Przez niego stała się gorzka, żądna zemsty. Wciąż jednak, gdzieś w głębi serca, chciałaby naprawić tę relację, dać jej jeszcze jedną szansę. Bo uczucia, które ma w sobie są szczere i prawdziwe, miłość nie minęła mimo wielkiej krzywdy. Teraz jednak robi wszystko by przetrwać ból zadany jej przez ukochanego. Buduje sobie skorupę, która nie przepuści kolejnych ciosów. I da jej poczucie bezpieczeństwa. A ten, który ją skrzywdził dostanie swoją karę.