Good Charlotte
Good Charlotte
Good Charlotte
Good Charlotte
Good Charlotte
Joel za pomocą biblijnych odniesień rysuje tu swoją wizję Los Angeles. Widzimy, że życie w tym mieście nie należy do najłatwiejszych. Sam autor przekonał się o tym na własnej skórze. Mimo tego, że na pierwszy rzut oka LA wydaje się cudownym miejscem, tak naprawdę to tylko fasada, skrywająca mroczną prawdę.
Miasto Aniołów potrafi wyciągnąć z ludzi to, co w nich najgorsze. Tutaj człowiekiem rządzi popularność i pieniądz, a ci, którzy się nie dostosują, szybko marnie kończą. To prawdziwa szkoła życia, gdzie słabi nie mają racji bytu i tylko silni przetrwają. Wokalista ma już dość tej rzeczywistości. Przyznaje, że uległ temu miastu i dopuszczał się wielu haniebnych czynów. Chce z tym skończyć i w końcu zacząć prowadzić godne życie.
Porównuje się do syna marnotrawnego, który zawstydzony swym postępowaniem chce wrócić do domu swojego ojca i prosić o wybaczenie. Autor już dość długo postępował zgodnie z zasadami tego miasta. Pora w końcu się z tego wyrwać.