Green Day
Green Day
Green Day
Green Day
Wbrew pozorom (akustyczna aranżacja) nie jest to utwór sentymentalny czy wesoły. „Good Riddance” (czyli "no idź już sobie") to przede wszystkim słowa skierowane do byłej dziewczyny Billie Joe Armstronga, która postanowiła go zostawić i wyjechać do Ekwadoru.
Piosenka jest w gruncie rzeczy trochę sarkastyczna. Autor zauważa w niej, że rozstanie nie było polubowne, że nie miał tak naprawdę zbyt wiele do powiedzenia. W związku z tym cieszy się, że pozbył się jej, bo ostatecznie okazało się, że nie była warta zachodu.
Mimo wszystko jednak gdzieś przez utwór przewijają się zarówno smutek, jak i żal. Bo są one częścią decyzji, które zostały podjęte. Ale zarazem zaznacza, że ma nadzieję – przynajmniej tak wynika z budowy zdania – że podobnie jak dla niego, dla niej również był to najlepszy okres w dotychczasowym życiu. I że było warto się wtedy starać.
"Good Riddance" weszło też na dobre do koncertowej setlisty i jest grane jako ostatnia piosenka. W tym kontekście jest to nawet zabawny zabieg - muzyk puszcza oko do publiczności, mówiąc: mam nadzieję, że bawiliście jak nigdy dotąd, ale idzcie już sobie.