Gregory Porter
Gregory Porter
Gregory Porter
Gregory Porter
Gregory Porter
„Odkryłem, że po tylu latach wciąż rozmawiam z ojcem, mimo że nie ma go dłużej niż mojej matki. Mój syn ma teraz siedem lat i widzę w nim dużo siebie, byłem podobny w jego wieku. Przypomina mi sprawy z moim ojcem. Przeważnie spędzałem z nim czas w jego kościele, gdzie był bardzo szanowany. Ale wyglądało na to, że zawsze go obserwowałem - nigdy się ze mną nie kontaktował.
Więc jeśli chodzi o partie instrumentalne, wróciłem do swoich wspomnień o nim z połowy lub późnych lat 70-tych. Mam taki obraz, jak stoi na dole drabiny, kiedy maluje dom, i czeka, aż da mi kilka pogniecionych dolarów z tylnej kieszeni. Na jego pogrzebie dowiedziałem się, że był bardzo charyzmatyczny - w pewnym sensie człowiekiem renesansu. Mógł zrobić wiele rzeczy, ale niczego mnie nie nauczył.
Osoba po osobie na jego pogrzebie opowiadała o jego śpiewie, ale nigdy nie słyszałem, żeby śpiewał. A więc wiesz, [to jest poczucie], że nie nauczyłeś mnie psotnej rzeczy. Nie jak łowić, nie jak zmienić oponę, nie jak zawiązać krawat, nic. Ale dałeś mi jedną z najważniejszych rzeczy w moim życiu, czyli sposób, w jaki się wyrażam i z tego jestem znany na świecie”.