„Nazywam się Twoim tatą” to lekka, satyryczna piosenka o stereotypowych starych mężczyznach / tatusiach, którzy nadmiernie seksualizują kobiety, oglądają dużo sportu, zmuszają żony do miłości, a trochę za bardzo kochają NASCAR i samochody.
W wywiadzie K mówi: „Tatuś to album, który cię wkurzy, rozśmieszy, pozwoli rozładować napięcie, na pewno tez przy nim potańczysz i kto wie, może nawet sprawi, że będziesz płakać. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Jeśli nie, spal go na ulicach lub wyrzuć do kosza na śmieci”.
Tekst utworu mógłby łatwo opisać, jak grubiański i prosty jest ten tata. Kolejne wersy opisują stereotypową i przejmującą miłość do swojego samochodu, zmieszaną z jego pragnieniem seksu, pokazując, że kocha oba jednakowo.
