Ktoś wychodzi, by zobaczyć blask naszego przeznaczenia
Szalony, neurotyczny głupiec, który chce skoczyć z wyspy
Skąd wiesz, że to właśnie ja,
Że to ja żyję jak podczas najbardziej szalonych wakacji
Kolejna droga, kolejna próba
Nie widzę różnicy
Powiedz mi
Nie możesz mnie powstrzymać
Przed kochaniem świata z jego wszystkimi kłamstwami
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Nie możesz mnie zatrzymać
Uniosłam się tak wysoko, że mogłabym dotknąć nieba
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Dlaczego wychodzisz, by spojrzeć na swoją ostatnią drogę
Nie będę patrzeć wstecz, szukając cieni
Jesteśmy uwięzieni w tej piosence
Więc pozwalamy im zająć się naszym zbawienie,
Inny ty, inna ja
Nie widzę różnicy
Powiedz mi
Nie możesz mnie powstrzymać
Przed kochaniem świata z jego wszystkimi kłamstwami
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Nie możesz mnie zatrzymać
Uniosłam się tak wysoko, że mogłabym dotknąć nieba
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Pęka od niej ziemia
Łamią się kości
Stworzona do jazy
Nie możesz mnie powstrzymać
Przed kochaniem świata z jego wszystkimi kłamstwami
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Nie możesz mnie zatrzymać
Uniosłam się tak wysoko, że mogłabym dotknąć nieba
(Zachowuję to dla siebie, zachowuję to dla siebie)
Jestem tylko kolejną strapioną duszą
Siejącą zamęt
Biegnę w stronę kosmosu