„Chabo” to w niemieckim slangu „ziomek”. Zapożyczenie z tego języka nie jest przypadkiem. Vito wprawdzie urodził się w Polsce, ale większość swojego życia spędził właśnie z Niemczech. Tytuł „Chabo” odnosi się także do myśli przewodniej kampanii „Tak To Robię”, którą jest podkreślenie indywidualizmu i niezależności. To główna myślą, którą artyści kierowali się tworząc ten numer.
Postawa Guziora stanowi właściwie antytezę gwiazdy rapu. Artysta rzadko nagrywa, prawie nie udziela się w mediach społecznościowych i nie komentuje bieżących wydarzeń. Twórca unika pokazywania fanom swojego życia prywatnego, nie chcąc odwracać uwagi od tego co najważniejsze – od muzyki. „Kilka kroków w przód, kilka w tył, oceniają moje ruchy, sztormem fala ocen” – nawija autor „Evil Twin”, by w dalszej części utworu dodać: „Nie patrz mi w oczy, tylko na dorobek”.
Vito Bambino również wie sporo o oczekiwaniach względem swoich wyborów artystycznych i prywatnych. Wokalista znalazł prosty sposób, by się od nich odciąć. „Staram się nie czytać za dużo na swój temat. To działa w jedną i drugą stronę, bo omija mnie przez to masa pozytywnych komentarzy, ale to z kolei pomaga się uziemić. Jestem dorosłym typem, który kuma, jak działają niektóre mechanizmy społeczne i wiem, że większość zarzutów skierowanych w moją stronę najzwyczajniej się nie pokrywa” – komentuje.