Happysad
Happysad
Happysad
Happysad
W tym kawałku Quka za pomocą ciekawej metafory pokazuje nam, czym dla niego jest miłość. Porównuje się tutaj do wody, zapewniając swą ukochaną, że dla niego najważniejszą rzeczą w życiu jest być dla niej wsparciem. Chce móc pocieszyć ją, gdy ta ma problemy, uspokoić, gdy jest zdenerwowana.
Niczym ten życiodajny płyn autor chce być oparciem i bezpieczną przystanią, służyć pomocą w każdej złej chwili. Nigdy nie chce doprowadzić do tego, by jego partnerka przez niego cierpiała, czy miała zły humor. Może i nie zawsze to się udaje, jednak przeszłości nie da się naprawić. Można tylko patrzeć z nadzieją na jutro i wciąż się starać, by nie popełniać tych samych błędów.
Póki będą się kochać, będzie dobrze. Najważniejsze, to nie dopuścić do tego, by stać się niczym przygnębiająca ulewa, tłukąca w okno bez ustanku, ani jak alkohol, który może i na chwilę przynosi ukojenie, lecz na dłuższą metę przynosi więcej problemów niż korzyści.
To porównanie do wody w sprytny sposób porusza naszą wyobraźnię, pozwalając w lot zrozumieć, o co chodzi autorowi. Kto z nas nie chce się starać dla ukochanej osoby, przynosić jej szczęście i kto nie cierpi, gdy popełni jakiś błąd?