[Verse 1: HDS]
To kolejna historia, gdy rzeczywistość się zażżenia
Ciężka praca, brudny hajs, w dzisiejszych czasach dylemat
Sam wybierasz w co grasz, jaką idziesz dalej drogą
Są tacy co cie niszczą i są tacy co pomogą
Niezależnie od tego, jaki jest stan twojego konta
To właśnie z takim na co dzień przybijana bomba
Prawdziwa znajomość, a nie jebana maskarada
Wczoraj miałeś koleżkę, a dzisiaj się z bólu zjada
Tu ziomek stoi przy mnie zawsze w trudnych momentach
Kiedy padam na glebę, od niego wyciągnięta ręka
Tylko po to by powstać i zacząć wszystko od nowa
Bądź prawilny dla prawilnych, zapamiętaj te słowa
[Verse 2: Kowal PP]
Ziomuś o swych ziomkach, pamiętaj non toper
Przyjaźń dobrze jest wiem że albo serca sopel
Moje dłonie dla was, wciąż dla bliskich
Ta zasada, pamiętaj to klasyka tak jak Chopin
Więzi naszym mottem, nie rządowy nacisk
Pomoc za pomoc, wiadomo, a za donos kopy na pysk
To reguła miast tych i tak będzie po kres
Bo tu życie to nie piękna bajka jak modelka topless
Pamiętaj lojalność, a z nią postęp prawdy
Twój sojusznik to ziomek, twój przeciwnik to pies
Bratu dołek kopiesz, Jezu co za obłęd
Jak kurestwo twój obrzęk pochłonie Cie piekła ogień
[Verse 3: Warunia]
Pamiętaj mój ziomeczku o wartościach i zasadach
Rodzinie, przyjaciołach i najbliższych dookoła
Choć twarda życia szkoła, idź cały czas do przodu
Diabeł wystawia swe rogi, ważne żeby być w porządku
I od początku leci kolejny wers
Teraz JSP zwrota na HDS
Bo ty to wiesz ziomek, prawdziwe słowa
Pamiętaj by nie dotykać kurestwa to przestroga
Zemną załoga, ekipa Ciemna Strefa
Ona darzy wsparciem, nie raz słyszę słowo "bracie"
Mam tu poparcie od dobrych ludzi
Nie próbuj nigdy chłopcze w swoim kręgu brudzić
[Verse 4: Bonus RPK]
Data X to data świata
Jego zasady kreowane przez lata
Są zakodowane w nawyk
Zapamiętywane wady i zalety
Taki los, życia niestety
I nic nie poradzisz na to
Śmigaj do mety musisz wygrać maraton
I uważaj kamracik byś nie znalazł się za kratą
Co do baletu, tańcz ale z rozwagą
Pamiętaj trzymaj fason
Nie daj omotać się dragom
Silny jak Dragon
Niech pomaga ci wiara
Wszystko zależy przecież
Od tego jak się starasz
Jak życie ogarniasz
Rozpędzasz się czy zwalniasz
Jaki jesteś, zachowaniem udowadniasz
[Verse 5: Kret]
Pamiętaj o bliskich, uważaj na wszystkich
Twój cel, twoje życie, chcą zniszczyć
Zamknąć przed tobą drzwi i skreślić cie z listy
Wyrzucić cię z tej gry, a to wszystko z nienawiści
Przede wszystkim, nie chodzi o zyski wśród ziomków
Te same pyski wobec nich jestem w porządku
Po prostu zrozum, że to działa w obie strony
Pielęgnuj swój skarb jakim jesteś obdarzony
Tu mowa o przyjaźni, inaczej na świat patrzę
A życie ci wyjaśni, że razem zawsze łatwiej
Z plecakiem doświadczeń, podążam swoją drogą
Pamiętaj, są ludzie którzy zawsze ci pomogą
[Verse 6: Małach]
Pamiętaj mordo, jeśli Bóg dał ci talent
Jakieś coś co ma tylko taki jak ty gość
To po to kurwa żebyś to wykorzystał
Bo złoto czy kryształ leży bliżej niż ta stal
Chodź czasem sny bywają też nie rarytasem
Trzeba wziaśc się w garść bo kolejny rok za pasem
Trzeba robić coś, po co siedzieć patrząc w sufity
Chodzi tylko o chęć nikt sam z siebie nie jest głupi
Głupi ten co zabiera innym tlen
A od siebie nic nie daje, weź postaw na nim kreskę
I zapamiętaj bo grobową deskę
Z ziomkami łatwiej samemu nie koniecznie
[Verse 7: Profus]
Ja wiem że toczysz walkę i tak jest każdego dnia
Pamiętaj czym jest dobro gdy dotykasz się do zła
Pamiętaj o zasadach, karygodne jest ich brak
Zachowaj zimną krew gdy za jaja łapie strach
Nieważne kogo znasz, tylko ważne kto zna ciebie
Pamiętaj że najwięcej błędów popełnia się w gniewie
I chodź w życiu twoim zależy wszystko od ciebie
Twoje przeznaczenie zna tylko najwyższy w niebie
Kochaj rodzinę, matkę, a nie przedmioty martwe
Bierz życie jakim jest, zawsze szanuj dar ten
Zapomnisz duszy bratniej, już się o ciebie martwię
Pamiętaj ten przekaz bo kryję w sobie prawdę
[Verse 8: Arturo JSP]
Zawsze pamiętaj o tym co jest bliskie twemu sercu
O prawdziwym ziomeczku co przy tobie jest tu
W tym samym miejscu w ciągłej drodze do celu
Mowa o osobach co nazywasz przyjacielu
Dla tych co ilość w portfelu nie ma wcale znaczenia
Honor i zasady to się chłopaku docenia
Bo u nas się wspiera, wzajemnie w potrzebie
Gdy znajdziesz się na glebie to masz pomocną dłoń
Tego skarbu chroń bo ma najwyższą cenę
Nigdy nie kupisz tego w jakimś jebanym sklepie
Dla mnie to bezcenne, wiem kogo nazywam bratem
Pamiętaj ziomeczku dźwigamy ten ciężar razem
[Verse 9: Osk]
Co tam ziomek wszystko załatwione (ogarnięte)
Jest zwyczajnym patentem tępić kurwy tępe
Wiesz ziomek tutaj jeden moment
Chwila nieuwagi najmocniejszy są słabi
Wobec kurewski praw, jeszcze ma
Po kruchym lodzie stąpasz, los jest jak klątwa
Myślę trzeba gdy gleba się zbliża
Nie upaść na twarz tylko wstać, naubliżać
Nie wystarczy, to ten chuj ma wyjść na tarczy
Pies tylko warczy, dobry chłopak zawsze walczy
Mam sny, pojebane ziomek wiesz dlaczego
Myśl trzeźwo chociaż czasem nic z tego
[Verse 10: Pumba]
Nigdy nie zapomnę, będę pamiętał
Ziomek prawdziwy to po dziś dzień koleżka
Paru odpadło, czas ich wymazał
Tych co na dupę zamienili swój ryj
Kończy się film, zaufania zakończenie
Zauważasz ten element, ciężko dać wiarę
Za skurwiałe czyny, poniesiesz kare
Ziomeczku pamiętaj gnoić taką pałę
Jedziemy dalej chuj z nimi poszli gdzieś tam
Jestem z tymi co pomogli mi gdy ciężar
Tak trudno udźwignąć, pomocna ręka
Mam komu ufać tak konstrukcja nie pęka
[Verse 11: Baks]
W tych momentach trudnych, prawda wychodzi na jaw
Często jest tak że nie ogarniesz chodź się starasz
Uwierz, bo wierzyć warto, to pomaga zawsze, mordo
Odprawa rytuał w imię Ojca i idź pod prąd
Masz moje wsparcie, wtedy gdy upadniesz
Chodź cie nie było kiedy ja skończyłem na dnie
Dzisiaj idę na przód staram się wybaczać błędy
Ale kiedy zemną źle to nikt nie wyciąga ręki
Pamiętaj o tym żeby brata nie zawieść nigdy
Wtedy gdy wali mu się świat, dzieją się krzywdy
Pamiętaj o tym by szanować swoich bliskich
Kobietę, samego siebie,bach samo dla wszystkich
[Verse 12: Dudek]
Ziomek po to tu jestem by zawsze tobie pomóc
Moment, idę do przodu zabieram cie ze sobą
W stronę życia bez monet, bez żadnych lipnych gości
Tak jednym słowem powiem bez jebanej zawitości
Nie po raz pierwszy przewija się ten temat
Już dobrze wszystkim znanym zapisany w naszych genach
Mamy w chuj do powiedzenia,wiesz to kiedy nas znasz
Jeśli jesteś moim ziomkiem i wobec mnie czysto grasz
Patrz mi w twarz, nie odpierdalaj bo z czasem wyjdzie
Pamiętaj że najgorsze co jest jechać po brata krzywdzie
Pamiętaj o tym bo sam życia nie przejdziesz
Wiesz, wzdłuż i wrzesz, zresztą rób jak chcesz
[Verse 13: Joker]
Pamiętaj ten kawałek, tak jak dobre rady
Każdy człowiek ma zalety i wady
Wszystkich obowiązują te same zasady
Są jednak sytuacje, które biorą układy
Tak działa mechanizm tej całej maskarady
Media, politycy wspólnie tworzą obraz
Nikt już w to nie wierzy i zbliża się czas
Gdy przyjdzie się z tym zmierzyć wszystkim naraz
Kłamstwo nie będzie się szerzyć pluć nam w twarz
Mają nas za tępą masę, chyba tak
A prawda jest inna i my o tym wiemy
Życie w niewiedzy tylko znieczuleniem na problemy
[Verse 14: Spajder]
Prawilny dla prawilnych, od zawsze na zawsze
Przedzieram się przez chaszcze już inaczej na świat patrzę
Bo w życia teatrze, nie usłyszysz gromkich braw
Pamiętaj ziomek jak ja, chodź na głowie wiele spraw
Wspólnie z nami nie jeden brat chociaż zabiła już trwoga
Z kurwami nie tańcz, poznaj swego wroga
Nie zamykaj się przed światem, otwórz się na ludzi
Bo są tacy co są z tobą, żaden nie chce tobie trudzić
Czysty rap nas nie ubrudzi, mówię nie fałszywym sępom
Zaciskam kostki, jadę dalej zwiększam tępo
Swoim ufam swoim wierzę, szczerze trochę już spełniony
I pamiętaj ziomek HDS Naznaczony