Każ ludziom złapać się za ręce
I wypełnij ich serca prawdą
Podjąłeś decyzję
Więc wypełnij przepowiednię
Włóż swoją zbroję, zniszczoną poprzednimi walkami
Podnieś swój miecz
Wychodzisz z szeregu
Przygotuj się na panów ciemności
Obserwują cię
Więc bądź uważny, bądź cicho i słuchaj uważnie
Słyszysz ich szept w koronach drzew
Rozglądasz się, ale nic nie widzisz
Uważaj na wiechcie chcące, byś zboczył z drogi
Nie rzucaj klątw
Bo sprowadzisz na siebie ich gniew
Uważaj na morza nienawiści i grzechu
Albo wszyscy zapomnimy kim jesteśmy
Twoje zwycięstwo jest naszą jedyną nadzieją
Zabij szatana, który nie daje nam żyć
Twoje zwycięstwo jest naszą jedyną nadzieją
Zabij szatana, który nie pozwala nam zacząć
Jesteś strażnikiem siedmiu kluczy
Które służą do zamykania siedmiu mórz
I wieszczem wizji, o których mówił zanim oślepł
Schowaj je przed demonami i ocal ludzkość
Albo nasz świat zostanie wkrótce sprzedany
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera
Czujesz jak zimny pot płynie ci po karku
A fałszywe skrzaty rzucają w ciebie błotem
Prowadzony zaklęciami rzuconymi przez starego wieszcza
Odczuwasz ból, który byłaby w stanie znieść tylko stal
Nie zbaczaj z drogi, kieruj się znakami
Wypełnij swoją obietnicę, wypełnij to, co zostało przepowiedziane
Te siedem mórz znajduje się daleko stąd
W dolinie kurzu, upałów i wpływów
Te siedem mórz znajduje się w oddali
W dolinie kurzu, upałów i wpływów
Jesteś strażnikiem siedmiu kluczy
Które służą do zamykania siedmiu mórz
I wieszczem wizji, o których mówił zanim oślepł
Schowaj je przed demonami i ocal ludzkość
Albo nasz świat zostanie wkrótce sprzedany
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera
Wrzuć pierwszy z kluczy do morza nienawiści
Drugi klucz wrzuć do morza lęku
Trzeci klucz wrzuć do morza bezsensu
I każ ludziom złapać się za ręce
Miejsce czwartego klucza jest w morzu chciwości
A piątego w morzu ignorancji
Choroba, choroba, choroba, mój przyjacielu
Bo cały świat jest w rękach diabła
Choroba, choroba, choroba, mój przyjacielu
Wrzuć klucz albo umrzesz
Choroba, choroba, choroba, mój przyjacielu
Bo cały świat jest w rękach diabła
Choroba, choroba, choroba, mój przyjacielu
Wrzuć klucz albo umrzesz
Siedzi na nasypie na brzegu ostatniego z mórz
Chce, byś na niego spojrzał
Mówi do ciebie swoim wysokim, żelaznym głosem powodującym mdłości
Z rozkoszą się tobą bawi
Człowieku, myślisz, że kim jesteś?
Głupcem z siedmioma bliznami
Nie wrzucaj klucza albo zobaczysz
Najokrutniejsze wymiary
Nie pozwól, by wyssał z ciebie moc
Wrzuć klucz, wrzuć klucz
Wrzuć klucz
Trzęsienie ziemi, tryskający ogień, wybuchająca ziemia
Szatan krzyczy, pochłania go ziemia
Jesteś strażnikiem siedmiu kluczy
Które służą do zamykania siedmiu mórz
I wieszczem wizji, o których mówił zanim oślepł
Schowaj je przed demonami i ocal ludzkość
Albo nasz świat zostanie wkrótce sprzedany
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera
Oddany pod panowanie zła, za złoto Lucyfera