Hey
Hey
"O suszeniu" jest tekstem, w którym Nosowska opowiada o ludzkiej potrzebie zachowywania wspomnień, gromadzenia ich i wracania w trudnych chwilach do tego, co było dobre w przeszłości. Jako pretekst do tej opowieści wybiera właśnie "suszenie" różnych przedmiotów - suszy kwiaty, grzyby, zdjęcia.
Wszystkie one przypominają jej potem o tym, co się niegdyś wydarzyło, o czym nie chce zapomnieć. Ale, tak naprawdę, nie przedmioty odgrywają tu główną rolę, a właśnie jej myśli - to przecież zawierają w sobie esencję wspomnień. Wystarczy jedno spojrzenie na ususzony kwiat by wywołać lawinę wzruszających myśli.
Podobnie jest z grzybami, które - jak mówi - wrzuca garściami do zupy. Ich zapach i smak przywodzi jej na myśl jesień, piękną i słoneczną, do której tęskni z bure, zimowe wieczory. Wszystkie praktyki "zasuszania" służą jej więc do czegoś więcej, do jakiegoś przekroczenia codzienności i powrotu do chwil, które wspomina jako piękne, które chciałaby przeżyć raz jeszcze.