Autorka porównuje tutaj depresję do tonięcia, ukazując, jak bardzo można pogrążyć się we własnym cierpieniu i jak ciężko jest walczyć, gdy opuszcza nas jakakolwiek nadzieja. Pierwsza zwrotka wydaje się przedstawiać nam wydarzenia, przez które narratorka znalazła się tam, gdzie jest. Najwyraźniej powodem jej załamania był nieszczęśliwy związek.
Niezgoda, jaka panowała między nią a jej partnerem stopniowo pogrążała ją w coraz większym smutku, doprowadzając w końcu do tego, że opuściły ją wszelkie siły, żeby jakkolwiek walczyć. Ciągłe zmagania z uczuciami wpędziły ją w rozpacz, z którą nie jest już w stanie sobie poradzić. Czuje się, jakby tonęła, niezdolna do podjęcia żadnej próby uratowania siebie samej. Krzyczy więc o pomoc, do kogokolwiek, zapewne głównie do swego ukochanego, bo nie wie już, co ma robić. Zdaje się jednak widzieć cień nadziei, pomimo beznadziejności, która ją przytłacza. Nie jest jednak pewna, czy to wystarczy.
"A Drowning" pokazuje nam niemoc, jaka czasem potrafi nas ogarnąć, gdy dochodzimy do momentu, w którym nic nie możemy zrobić ze swoim życiem. Wielu ludzi zmaga się z problemami, które wydają sie ich przerastać i warto pamiętać o tym, że czasami najmniejsza pomoc ze strony kogoś innego jest w stanie zdziałać znacznie wiecej, niż samotna walka z demonami, czającymi się w naszych głowach.
