Ice Nine Kills
Ice Nine Kills
Ice Nine Kills
Ice Nine Kills
Ice Nine Kills
Strach jest fascynującym uczuciem. Człowiek nauczył się czerpać z niego przyjemność, zaznając go w kontrolowanych warunkach, czy to poprzez pełne adrenaliny atrakcje, jak rollercoastery czy skakanie na bungee, jak też poprzez oglądanie horrorów, stawiających nas w roli świadków makabrycznych wydarzeń. Ice Nine Kills na „The Silver Scream” oddają hołd filmom grozy, sięgając do najbardziej kultowych dzieł ostatnich dekad i nie inaczej jest na „The Jig Is Up”. Tutaj autor nawiązuje do filmów z serii „Piła”, brutalnych, odważnych wizualnie produkcji traktujących o szalonym mordercy, który zmusza ludzi do makabrycznych poświęceń, w niesamowicie pokręcony i chory sposób próbując nauczyć ich „szacunku do własnego życia”.
Każdy, kto oglądał te filmy doskonale będzie wiedział, o czym śpiewa tutaj Charnas. Postać genialnego szaleńca, Jigsawa uosabia nasze najbardziej pierwotne lęki – strach przed pozbawieniem kontroli, przed straszliwymi decyzjami, przytłaczającymi swoim ciężarem, przed bólem i świadomością, że nasze życie zależy od tego, czy zgodzimy się grać w grę, której zasady ustala ktoś inny.