Iggy Pop
Iggy Pop
Iggy Pop
Najlepszym sposobem na odczytanie tej doskonale nadającej się do użytku, prężnej płyty rockowej jest zbawienny rant przeciwko życiu lalusiów i filistrów. Przez lata, szalenie zróżnicowane solowe przedsięwzięcia Popa często przybierały celowe formy, dostosowując się do pewnych oczekiwań. Wczesne albumy The Stooges sprzedawały się słabo, podobnie jak Velvet Underground. Oba zespoły zainspirowały jednak niezliczoną ilość odmieńców do podjęcia konfrontacyjnej poetyki.
„Andrew zapytał mnie, czy jestem zainteresowany zrobieniem ballady, a ja powiedziałem, że tak. To było coś, co miał już w kieszeni. To coś w rodzaju ballady w stylu Stonesów. Nigdy z nim o tym nie rozmawiałem, ale domyślam się, że to była inspiracja. Ale podszedł do tego bardziej jak dojrzały piosenkarz country.
Wielu ludzi wyobraża sobie, że może chodzić o to, że "O mój Boże, muszę się obudzić i znów być Iggy Popem", ale to nie ma z tym nic wspólnego. Chodzi po prostu o to, że czujesz się przygnębiony i zdołowany, ale robisz z tego tak dobrą minę, jak tylko możesz. Coś jak 'Tears of a Clown' Smokey Robinsona”.