„Bracie” to kawałek opowiadający o kondycji współczesnego człowieka. Lipa przedstawia nam tutaj ludzkość jako słabe, zamknięte na świat istoty. Mamy coraz węższe horyzonty i często uciekamy w świat zatwardziałej upartości, gdy napotykamy na swojej drodze coś wymagającego otwartego umysłu.
Pędzimy coraz szybciej, goniąc za szczęściem które niestety utożsamiane jest z pieniędzmi i wartościami materialnymi. Mniej interesują nas sprawy innych ludzi i nie szukamy z nimi już więzi, z drugiej strony cierpiąc na samotność większą, niż kiedykolwiek wcześniej. Ci, którzy dostrzegają, jak złą ścieżką podąża ludzkość są skazani na porażkę, gdy próbują coś zmienić. Jedyne, na co napotykają to niechęć i brak dobrej woli, co po jakimś czasie skutecznie zniechęca ich do podejmowania prób naprawy świata.
Wokalista jednak próbuje przekonać nas do tego, byśmy nie tracili nadziei. Jego zdaniem jesteśmy w stanie coś zmienić, jeżeli tylko wykażemy się determinacją i nie pozwolimy tej przytłaczającej rzeczywistości wygrać. Nawet jeżeli będzie nam ciężko, musimy przeć do przodu, bo gdy głos rozsądku ucichnie całkowicie, możemy stracić szansę na ratunek.