Życie potrafi przytłoczyć czasem każdego z nas. Musimy zmagać się z własnymi problemami, których bywa stanowczo zbyt wiele, by w pojedynkę móc je udźwignąć. Gdy znajdujemy się w trudnym położeniu każda perspektywa poprawy swojej sytuacji wydaje się więc na wagę złota. Niestety przyparci do muru możemy podjąć decyzję, której potem będziemy bardzo żałować, nieważne jak dobre mielibyśmy intencje.
„Niedaleko” to właśnie opowieść o takiej sytuacji. Bohaterką jest tutaj samotna matka, której ledwo udaje się wiązać koniec z końcem. Wychowywanie dziecka w pojedynkę jest dla niej zbyt trudnym wyzwaniem, bo brakuje jej wciąż pieniędzy na to, by wieść godne życie i zapewniać rodzinie utrzymanie. W końcu kusi się więc wyjechać za pieniędzmi, obiecując swojemu dziecku, że niedługo wróci i wszystko się wtedy zmieni. Widzimy jednak, że zmiana otoczenia wcale nie przynosi tej kobiecie żadnej ulgi.
Obietnice dobrego zarobku okazują się puste, a ona teraz tkwi w miejscu tak samo złym, jak wcześniej. Jej stary dom wydaje się jej teraz rajem i docenia to, co dobrowolnie utraciła. Minie jednak sporo czasu, zanim uda jej się wrócić. Może mieć tylko nadzieję, że po powrocie uda jej się w końcu przełamać złą passę, ale pewności nie ma.