"My Sweet Shadow" to kawałek o pokonywaniu własnych ograniczeń i akceptacji samego siebie. Anders opowiada tu o tym, że wszyscy jesteśmy zdolni do tego, by przejąć władzę nad naszym życiem, jeżeli tylko wystarczy nam sił, żeby poznać samych siebie. Każdy z nas ma jakieś wady, kompleksy, które stara się ukrywać przed światem, a nawet i samym sobą. Stajemy się niewolnikami własnych niedoskonałości, mylnie sądząc że przez swoje słabe strony jesteśmy gorsi od innych.
Prawda jest jednak taka, że tylko zaakceptowanie swojej ciemnej strony, tytułowego cienia, ze wszystkimi przywarami i niechcianymi aspektami może nas wyzwolić. Dopiero godząc się z tym, że nigdy nie będziemy idealni otwieramy sobie drogę do rozwoju. To nasza przeszłość, wraz ze złymi decyzjami i porażkami jest czymś, z czego możemy wyciągnąć jakieś wnioski, dzięki którym będziemy mądrzejsi, patrząc w przyszłość. Cały ogrom negatywnych emocji, jakie przeżywamy na codzień może być przecież motorem naszej pracy nad sobą.
Jeżeli jednak będziemy wszystko to wypierać z siebie, nie akceptować, donikąd nie dojdziemy. Nasz cień cały czas za nami podąża, czy tego chcemy, czy nie. Możemy nauczyć się żyć razem z nim i uznać go częścią nas, albo dalej udawać, że jest osobnym bytem. Wybór należy do nas.
