Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Bal u Pana Boga stanowi część albumu koncertowego Raj z programem inspirowanym opowieściami biblijnymi. Jest to zarazem pierwsza z kilku kompozycji rozwijających wątek rozłamu w niebiosach (które mogą być interpretowane jako metafora totalitaryzmu) oraz upadku zbuntowanych aniołów (symbolu opozycjonistów?). Opowieść o niebiańskim buncie kontynuują Przesłuchanie anioła, Strącenie aniołów oraz Władca ciemności.
Jacek Kaczmarski roztacza wizję pełnego przepychu bankietu w niebiosach. Na pozór wszystko jest idealne: wierni aniołowie zajadają kawior, śmieją się, piją i tańczą. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że pojawiają się pierwsze zgrzyty; zwiastuny nadchodzącego buntu.
Niektórzy z gości nie wznoszą toastów, odwracają wzrok i uciekają w niepokorne myśli. Powoli kiełkują zarzewia rewolucji, która już wkrótce zmiecie dotychczasowy porządek (Koniec snu bowiem tu już nie będzie spokoju). Aniołowie stają się podejrzliwi; ci, którzy pozostali wierni Bogu, wypatrują dysydentów (Na bankiecie spojrzenia ostrożne / Ważne staje się kto stoi i gdzie / Nie wiadomo skąd myśli bezbożne).
Jeżeli przyjmiemy polityczną interpretację Raju, będziemy mogli odczytać Bal jako metaforę oporu kiełkującego w komunistycznym niebie. Sceneria bankietu, gdzie część gości za wszelką cenę usiłuje przypodobać się władcy, a część układa spiski, przywodzi również na myśl spotkania reżimowych dygnitarzy – ze szczególnym wskazaniem na Kreml.