Jacek Kaczmarski - Epitafium Dla Włodzimierza Wysockiego [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Jacek Kaczmarski
Data wydania: 1982
Gatunek: Poetry
Tekst: Jacek Kaczmarski

Tekst piosenki

To moja droga z piekła do piekła
W dół na złamanie karku gnam!
Nikt mnie nie trzyma, nikt nie prześwietla
Nie zrywa mostów, nie stawia bram!

Po grani! Po grani!
Nad przepaścią bez łańcuchów, bez wahania!
Tu na trzeźwo diabli wezmą
Zdradzi mnie rozsądek - drań
W wilczy dół wspomnienia zmienią
Ostrą grań!

Po grani! Po grani! Po grani!
Tu mi drogi nie zastąpią pokonani!
Tylko łapią mnie za nogi
Krzyczą - nie idź! Krzyczą - stań!
Ci, co w pół stanęli drogi
I zębami, pazurami kruszą grań!

To moja droga z piekła do piekła
W przepaść na łeb na szyję skok!
"Boskiej Komedii" nowy przekład
I w pierwszy krąg piekła mój pierwszy krok!

Tu do mnie! Tu do mnie!
Ruda chwyta mnie dziewczyna swymi dłońmi
I do końskiej grzywy wiąże
Szarpię grzywę - rumak rży!
Ona - co ci jest mój książę? -
Szepce mi...

Do piekła! Do piekła! Do piekła!
Nie mam czasu na przejażdżki wiedźmo wściekła!
- Nie wiesz ty co cię tam czeka -
Mówi sine tocząc łzy
- Piekło też jest dla człowieka!
Nie strasz, nie kuś i odchodząc zabierz sny!

To moja droga z piekła do piekła
Wokół postaci bladych tłok
Koń mnie nad nimi unosi z lekka
I w drugi krąg kieruje krok!

Zesłani! Zesłani!
Naznaczeni, potępieni i sprzedani!
Co robicie w piekła sztolniach
Brodząc w błocie, depcząc lód!
Czy śmierć daje ludzi wolnych
Znów pod knut!?

- To nie tak! To nie tak! To nie tak!
Nie użalaj się nad nami - tyś poeta!
Myśmy raju znieść nie mogli
Tu nasz żywioł, tu nasz dom!
Tu nie wejdą ludzie podli
Tutaj żaden nas nie zdziesiątkuje grom!

- Pani bagien, mokradeł i śnieżnych pól
Rozpal w łaźni kamienie na biel!
Z ciał rozgrzanych niech się wytopi ból
Tatuaże weźmiemy na cel!
Bo na sercu, po lewej, tam Stalin drży
Pot zalewa mu oczy i wąs!
Jego profil specjalnie tam kłuli my
Żeby słyszał jak serca się rwą!

To moja droga z piekła do piekła
Lampy naftowe wabią wzrok
Podmiejska chata, mała izdebka
I w trzeci krąg kieruję krok:

- Wchodź śmiało! Wchodź śmiało!
Nie wiem jak ci trafić tutaj się udało!
Ot jak raz samowar kipi, pij herbatę
Synu, pij!
Samogonu z nami wypij!
Zdrowy żyj!

Nam znośnie! Nam znośnie!
Tak żyjemy niewidocznie i bezgłośnie!
Pożyjemy i pomrzemy
Nie usłyszy o nas świat
A po śmierci wypijemy
Za przeżytych w dobrej wierze parę lat!

To moja droga z piekła do piekła
Miasto a w Mieście przy bloku blok
Wciągam powietrze i chwiejny z lekka
Już w czwarty krąg kieruję krok!

Do cyrku! Do cyrku! Do kina!
Telewizor włączyć - bajka się zaczyna!
Mama w sklepie, tata w barze
Syn z pepeszy tnie aż gra!
Na pionierskiej chuście marzeń
Gwiazdę ma!

Na mecze! Na mecze! Na wiece!
Swoje znać, nie rzucać w oczy się bezpiece!
Sąsiad - owszem, wypić można
Lecz to sąsiad, brat - to brat
Jak świat światem do ostrożnych
Zwykł należeć i uśmiechać się ten świat!

To moja droga z piekła do piekła
Na scenie Hamlet, skłuty bok
Z którego właśnie krew wyciekła -
To w piąty krąg kolejny krok!

O Matko! O Matko!
Jakże mogłaś jemu sprzedać się tak łatwo!
Wszak on męża twego zabił
Zgładzi mnie, splugawi tron
Zniszczy Danię, lud ograbi
Bijcie w dzwon!

Na trwogę! Na trwogę! Na trwogę!
Nie wybieraj między żądzą swą a Bogiem!
Póki czas naprawić błędy
Matko, nie rób tego - stój!
Cenzor z dziewiątego rzędu:
- Nie, w tej formie to nie może wcale pójść!

To moja droga z piekła do piekła
Wódka i piwo, koniak, grog
Najlepszych z nas ostatnia Mekka
I w szósty krąg kolejny krok!

Na górze! Na górze! Na górze!
Chciałoby się żyć najpełniej i najdłużej!
O to warto się postarać!
To jest nałóg, zrozum to!
Tam się żyje jak za cara!
I ot co!

Na dole, na dole, na dole
Szklanka wódki i razowy chleb na stole!
I my wszyscy tam - i tutaj
Tłum rozdartych dusz na pół
Po huśtawce mdłość i smutek
Choćbyś nawet co dzień walił głową w stół!

To moja droga z piekła do piekła
Z wolna zapada nade mną mrok
Więc biesów szpaler szlak mi oświetla
Bo w siódmy krąg kieruję krok!

Tam milczą i siedzą
I na moją twarz nie spojrzą - wszystko wiedzą
Siedzą, ale nie gadają
Mętny wzrok spod powiek lśni
Żują coś, bo im wypadły
Dawno kły!

Więc stoję! Więc stoję! Więc stoję!
A przed nimi leży w teczce życie moje!
Nie czytają, nie pytają -
Milczą, siedzą - kaszle ktoś
A za oknem werble grają -
Znów parada, święto albo jeszcze coś...

I pojąłem co chcą ze mną zrobić tu
I za gardło porywa mnie strach!
Koń mój zniknął a wy siedmiu kręgów tłum
Macie w uszach i w oczach piach!
Po mnie nikt nie wyciągnie okrutnych rąk
Mnie nie będą katować i strzyc!
Dla mnie mają tu jeszcze ósmy krąg!
Ósmy krąg, w którym nie ma już nic

Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!
Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył -
Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień!

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Włodzimierz Wysocki był rosyjskim pieśniarzem, aktorem i poetą, który wywarł znaczący wpływ na twórczość Jacka Kaczmarskiego. Epitafium jest hołdem dla zmarłego w 1980 roku artysty, jak również metaforycznym obrazem jego ojczyzny – komunistycznej Rosji.

 

Podobnie jak Dante w Boskiej komedii, Kaczmarski (czy raczej Wysocki?) odbywa podróż przez siedem kręgów rosyjskiego piekła. Wędrując u boku poety, oglądamy różne obrazy z kraju bagien, mokradeł i śnieżnych pól. Przed naszymi oczami przewijają się syberyjscy zesłańcy (drugi krąg), cenzorzy decydujący o kształcie sztuki (piąty krąg) i bezwzględni funkcjonariusze służb bezpieczeństwa (siódmy krąg). Pojawiają się migawki z życia zwyczajnych Rosjan; zarówno mieszkańców wsi, żyjących tak samo od setek lat, jak i moskiewskich blokowisk, gdzie dorasta urobiona przez propagandę socjalistyczna młodzież (Syn z pepeszy tnie aż gra! / Na pionierskiej chuście marzeń / Gwiazdę ma!).

 

Charakterystycznym miejscem jest szósty krąg, dzielący się na dół i górę. Za pomocą tej metafory Kaczmarski obrazuje drastyczny podział w rosyjskim społeczeństwie. Podczas gdy na górze partyjni funkcjonariusze żyją jak za cara (porównanie, które w ustach komunistów nabiera szczególnie ironicznego znaczenia), przeciętnym, pogrążonym w ubóstwie Rosjanom pozostaje topienie smutków w szklance wódki i razowym chlebie.

 

Kaczmarski wplata w opowieść elementy biografii Wysockiego. Wizja piątego kręgu, w którym cenzor nadzoruje próbę Hamleta, to nawiązanie do jednej z najsłynniejszych ról teatralnych zmarłego artysty. Z kolei słowa telewizor włączyć - bajka się zaczyna! przypominają o telewizyjnych występach Rosjanina.

 

Na końcu okazuje się, że nawet przerażający siódmy krąg nie jest kresem podróży poety. Jeszcze niżej leży bowiem krąg ósmy, miejsce szczególne, przeznaczone tylko dla ludzi sztuki. Czeka tam nicość, symbolizująca zapomnienie – najczarniejszy los, jaki może czekać każdego artystę. Podmiot liryczny boi się go bardziej, niż wszystkich miejsc, które odwiedził wcześniej. Dlatego całość kończy się rozpaczliwym wezwaniem: Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił! / Choć przemknąłem przed wami jak cień!

 

Finał możemy oczywiście odczytać jako apel o upamiętnienie samego Wysockiego. Słowa o nicości oraz ocaleniu w pamięci mają jednak również wydźwięk uniwersalny. Na każdego artystę czeka śmierć, ale przechowywane w pamięci potomnych dzieła mogą zapewnić mu nieśmiertelność – tak długo, jak długo nie zostaną zapomniane.


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Jacek Kaczmarski
Lalka, czyli pozytywizm polski
34,7k
{{ like_int }}
Lalka, czyli pozytywizm polski
Jacek Kaczmarski
Mury
23,2k
{{ like_int }}
Jałta
21,9k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
20,4k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
Jacek Kaczmarski
Nasza Klasa
17,9k
{{ like_int }}
Nasza Klasa
Jacek Kaczmarski
Komentarze
Polecane przez Groove
Nie boję się jutra
403
{{ like_int }}
Nie boję się jutra
ReTo (PL)
Na ostatnią chwilę
208
{{ like_int }}
Na ostatnią chwilę
PRO8L3M
Futurama 3 (fanserwis)
3k
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
Ma Meilleure Ennemie
13,3k
{{ like_int }}
Ma Meilleure Ennemie
Stromae
PINEZKA
77
{{ like_int }}
PINEZKA
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,8k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
183k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
90,6k
{{ like_int }}
Snowman
Sia