Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski podejmuje tutaj jeden z najbardziej bolesnych i najtragiczniejszych epizodów XX-wiecznej historii Polski. O tym, czym była Zbrodnia Katyńska, nie trzeba raczej nikomu przypominać. Warto jedynie podkreślić, że przez długie powojenne dekady była ona zafałszowana przez komunistyczne władze. Przez pół wieku, aż do 1990 roku, przywódcy ZSRR zaprzeczali odpowiedzialności Stalina. Zamiast tego winą za śmierć tysięcy oficerów obarczano Niemców.
To właśnie kłamstwo katyńskie stanowi jeden z kluczy do utworu Kaczmarskiego. W kompozycji nie ma słowa o odpowiedzialności Sowietów, pojawia się za to ironiczne zdanie: Może wszyscy byli na to samo chorzy? Znamienne są również wersy o mordzie bez rozkazu, milczeniu świadków i nieczczonej mogile.
Kaczmarski powiedział w rozmowie opublikowanej na łamach miesięcznika Odra:
W „Katyniu” jest przede wszystkim wizja rozkładu. To jest jedna z takich moich trwałych obsesji od dzieciństwa. Świadomość, że ziemia jest jednym wielkim grobem, że chodzimy po niezliczonych szczątkach ludzi anonimowych, że brodzi się po kostki w rozkładających się ciałach. I ten obraz mnie zawsze prześladował i w zasadzie o tym chciałem napisać.
Zamykające utwór słowa O pewnym brzasku w katyńskim lasku / Strzelali do nas Sowieci stanowią nieco kontrowersyjny zabieg wzmocnienia tragicznego wydźwięku opisywanych zdarzeń poprzez zagranie silnym kontrastem. Również do tej kwestii autor odniósł się w cytowanym wywiadzie:
Pierwotnie ta piosenka kończyła się słowami „dół nie ominięty dla orła sokoła”, który jest oczywiście odniesieniem do polsko-ukraińskiej tradycji. Ale zaśpiewałem ją kiedyś, bodaj w Szwajcarii, w obecności Józefa Czapskiego, który mnie potem wziął na bok i powiedział: ,,Panie Jacku, taka ponura wizja, my, którzyśmy się otarli o Katyń, śpiewamy sobie: O pewnym brzasku w katyńskim lasku strzelali do nas Sowieci”. Czyli znowu ta ironia, która oswaja koszmar. Spytałem, czy mogę to włączyć do swojego tekstu, dostałem pozwolenie od niego i dopiero ten tekst poprzez kontrast stworzył tę przestrzeń niepojętej tragedii. Nie wszyscy ludzie to zaakceptowali, wielu uważa, że to jest zgrzyt, a ja uważam, że na tym cytacie stoi ten utwór.