Jacek Kaczmarski - Obława [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Jacek Kaczmarski
Data wydania: 1989
Gatunek: Poetry
Tekst: Jacek Kaczmarski

Tekst piosenki

Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał
I spały małe wilczki dwa - zupełnie ślepe jeszcze
Wtem stary wilk przewodnik co życie dobrze znał
Łeb podniósł warknął groźnie aż mną szarpnęły dreszcze
Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń
Woń która tłumi wszelki spokój zrywa wszystkie sny
Z daleka ktoś gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz: goń -
I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy!

Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!

Ten który rzucił na mnie się niewiele szczęścia miał
Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany
Gdym teraz - ile w łapach sił - przed siebie prosto rwał
Ujrzałem małe wilczki dwa na strzępy rozszarpane!
Zginęły ślepe, ufne tak puszyste kłębki dwa
Bezradne na tym świecie złym, nie wiedząc kto je zdławił
I zginie także stary wilk choć życie dobrze zna
Bo z trzema naraz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi!

Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!

Wypadłem na otwartą przestrzeń pianę z pyska tocząc
Lecz tutaj też ze wszystkich stron - zła mnie otacza woń!
A myśliwemu co mnie dojrzał już się śmieją oczy
I ręka pewna, niezawodna podnosi w górę broń!
Rzucam się w bok, na oślep gnam aż ziemia spod łap tryska
I wtedy pada pierwszy strzał co kark mi rozszarpuje
Wciąż pędzę, słyszę jak on klnie! Krew mi płynie z pyska
On strzela po raz drugi! Lecz teraz już pudłuje!

Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!

Wyrwałem się z obławy tej schowałem w jakiś las
Lecz ile szczęścia miałem w tym to każdy chyba przyzna
Leżałem w śniegu jak nieżywy długi długi czas
Po strzale zaś na zawsze mi została krwawa blizna!
Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy
I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie
Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy!
O, bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie!

Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Jacek Kaczmarski napisał Obławę w 1974 roku, zainspirowany warszawskim występem rosyjskiego pieśniarza Włodzimierza Wysockiego. Siedemnastoletni wówczas artysta stworzył kompozycję na bazie utworu Ochota na wołkow, którego autorem był Wysocki. Kaczmarski zapożyczył od Rosjanina obraz polowania na wilki, ale zmienił melodię i zmodyfikował niektóre elementy opisanej sytuacji pod kątem polskich realiów.

 

W dosłownym sensie utwór opowiada o grupie wilków zaszczutych przez myśliwych. W tytułowej obławie śmierć ponoszą dwa szczenięta i stary przewodnik stada, podczas gdy podmiot liryczny ucieka, odnosząc przy tym ciężkie rany. Opisywana sytuacja jest oczywiście metaforą: młode wilki to przedstawiciele opozycyjnego podziemia, psy gończe symbolizują natomiast funkcjonariuszy komunistycznego reżimu.

 

W ostatniej zwrotce Kaczmarski rozszerza przenośnię na cały świat – wszystkich ludzi, którzy w różnych zakątkach globu walczą z opresyjnymi rządami (I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie / Nie dajcie z siebie zedrzeć skór, brońcie się i wy).

 

Obława doczekała się trzech kontynuacji, napisanych w latach osiemdziesiątych: Obława II (z helikopterów) w 1983 roku, Obława III (potrzask) z 1987 roku oraz Obława IV z 1990 roku. W tym okresie – zważywszy zwłaszcza na wydarzenia stanu wojennego – metafora wilków ściganych przez psy stała się szczególnie aktualna.


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Jacek Kaczmarski
Lalka, czyli pozytywizm polski
34k
{{ like_int }}
Lalka, czyli pozytywizm polski
Jacek Kaczmarski
Mury
23k
{{ like_int }}
Jałta
21,6k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
20,2k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
Jacek Kaczmarski
Nasza Klasa
17,7k
{{ like_int }}
Nasza Klasa
Jacek Kaczmarski
Komentarze
Polecane przez Groove
Amore Mio
3,3k
{{ like_int }}
Amore Mio
Boski Heniek
Wynalazek Filipa Golarza
545
{{ like_int }}
Wynalazek Filipa Golarza
Sobel
Antrakt
80
{{ like_int }}
Antrakt
Avi (PL)
APT.
14,3k
{{ like_int }}
APT.
Bruno Mars
Dolce Vita
2k
{{ like_int }}
Dolce Vita
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,6k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,2k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,5k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
180,2k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
80,7k
{{ like_int }}
Snowman
Sia