Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski nawiązuje do tragedii starożytnego miasta Pompeje, które w 79 r. n. e. zostały unicestwione przez erupcję Wezuwiusza. Kluczowy dla interpretacji utworu jest fakt, że mieszkańcy prawdopodobnie zbyt długo ignorowali zwiastuny kataklizmu i nie zdążyli w porę opuścić zagrożonego obszaru.
W pierwszych wersach podmiotem lirycznym jest jeden z archeologów, odkopujących pozostałości starożytnego miasta. Wkrótce narracja przenosi się jednak 2 tysiące lat w przeszłość. Obserwujemy postać rzymskiego dostojnika, który, mimo coraz bardziej oczywistych zwiastunów nadciągającej tragedii i ostrzeżeń własnego niewolnika, zachowuje się tak, jak gdyby wszytko było w najlepszym porządku. Mężczyzna nie chce przyjąć do wiadomości faktu, że już niebawem wszystko dookoła pokryje popiół.
Pompeja nie jest jedynym utworem Kaczmarskiego, w którym pojawił się motyw ignorancji wobec zwiastunów nadciągającego kataklizmu. Problem ten stanowi również treść Stańczyka i Kasandry – tam jednak tytułowi bohaterowie jako jedyni świadomi są nadchodzącego zła.